Kluczowe informacje z rynków:
USA / CHINY / ROZMOWY HANDLOWE: USA mogą nieco odpuścić w kwestii subsydiowania przez Chiny państwowych firm w sektorze przemysłowym, po tym jak Pekin stanowczo odrzucił „naciski" USA w tej kwestii – podała w poniedziałek nad ranem agencja Reuters powołując się na źródła zaznajomione z procesem negocjacji. W zamian, za to Amerykanie mieliby skupić się na innych tematach, będących przedmiotem umowy handlowej, gdzie widać szanse na rzeczowe rozmowy. Wcześniej (w piątek) Wall Street Journal podał, że zgodzono się, co do tego, że Pekin zobowiązał się do nie podejmowania manipulacji kursem juana pod groźbą nałożenia stosownych działań przez Waszyngton. Agencje zacytowały też wypowiedź Sekretarza Skarbu USA, który stwierdził, że proces negocjacji jest bliski zakończenia.
USA / FED / TRUMP: Prezydent USA ponownie skrytykował działania Rezerwy Federalnej. Tym razem Trump napisał na Tweeterze, że gdyby FED dobrze wykonywał swoją robotę, to główny indeks nowojorskiej giełdy DJIA byłby 5000-10000 pkt. wyżej, niż teraz, a dynamika PKB była by bliższa 4 proc., niż 3 proc. przy niewielkiej presji inflacyjnej. Wyraził opinię o szkodliwości programu QT, dodając, że bank centralny powinien robić dokładnie odwrotnie, czyli kontynuować QE. Tymczasem rynek cały czas spekuluje, że jeden z prezydenckich nominatów na członka FED – Herman Cain – może nie uzyskać aprobaty w Senacie (krytyczne opinie części republikańskich Senatorów).
WIELKA BRYTANIA / BREXIT: Ostatnie sondaże wskazały na malejące poparcie dla Partii Konserwatywnej, która notuje odpływ wyborców zrażonych odwlekającym się Brexitem. Gdyby wybory parlamentarne odbywały się teraz, to wygrałaby je Partia Pracy, chociaż nie miałaby większości (potencjalnym koalicjantem mogła by być Szkocka Partia Narodowa). W efekcie z obozu torysów dobiegają sygnały sugerujące, że ponadpartyjne rozmowy z laburzystami nt. wypracowania scenariusza dla Brexitu są „dość obiecujące" – wypowiedzi Lidingtona i Hunta.
SZWAJCARIA/ SNB: W wypowiedzi udzielonej w sobotę przy okazji corocznego spotkania w MGW i Banku Światowym, szef Narodowego Banku Szwajcarii przyznał wprawdzie, że nie widać potrzeby dokonywania zmian w polityce monetarnej, ale dodał, że Bank byłby gotów do działań, gdyby zaszła taka potrzeba. Thomas Jordan nie wykluczył obniżki stóp procentowych, czy też użycia bilansu banku centralnego do interwencji na rynku walutowym.