Dwurnik w każdym domu

Inwestycje › Rosną obroty na rynku sztuki, rośnie liczba domów aukcyjnych.

Aktualizacja: 14.07.2019 19:12 Publikacja: 14.07.2019 18:49

Foto: Desa Unicum/Marcin Koniak

Ukazał się raport „Rynek sztuki w Polsce 2019". Opracowany został na podstawie danych za 2018 rok, zebranych od 48 organizatorów aukcji. Raport przygotował portal rynku sztuki Artinfo.pl (www.artinfo.pl).

Rok temu portal Artinfo.pl wydał raport, który podsumowuje 2017 r. na aukcjach. W 2018 r. rynek rozwijał się zdecydowanie dynamiczniej. Obroty w 2018 r. wyniosły 252 mln zł (w 2017 – 214 mln zł). W 2019 r. wyniki będą znacznie lepsze. Szacuje się, że obroty wyniosą ok. 280 mln zł.

Tom liczy 278 stron, zawiera 250 reprodukcji sprzedanych dzieł. Są dziesiątki rankingów, tabel, wykresów. Godny uwagi jest ranking „Top 1000". Zawiera opisy dzieł najdrożej sprzedanych na aukcjach od 1989 r. W 2018 r. nastąpiły 243 zmiany w tym rankingu w stosunku do 2017 r. Oznacza to, że w minionym roku odnotowano 243 rekordowo wysokie sprzedaże.

Najwyższe ceny na aukcjach osiąga oczywiście Wojciech Fangor. Jednak bohaterem raportu jest Edward Dwurnik. Z analiz wynika, że najchętniej licytujemy obrazy Dwurnika. Na aukcjach kupiono 103 obrazy artysty na 143 oferowane. Drugi w tym rankingu jest Jerzy Nowosielski – 58 dzieł sprzedanych na 82 wystawione. Przez długie lata najchętniej kupowaliśmy obrazy Wojciecha Kossaka. W 2018 r. sprzedano 36 obrazów Kossaka (oferowano 65).

Dwurnik kontra Fangor

Obrazy Dwurnika spełniają najważniejsze kryteria, jakie powinno spełniać dzieło sztuki kupowane na inwestycję. Zmarły niedawno artysta zostawił potężny ilościowo dorobek. Spełniony jest zatem podstawowy warunek, to znaczy jest czym handlować. Marszandzi inwestują w kreowanie cen Dwurnika, bo mają zapewniony stały dopływ towaru, mogą przez lata dobrze zarabiać na sprzedaży obrazów artysty.

Dwurnik jest malarzem bardzo popularnym, powszechnie rozpoznawalnym, lubianym. Obrazy artysty masowo sprzedawane są przez wiele galerii i domów aukcyjnych. Łatwo sprzedać obraz Dwurnika. Rośnie zatem prawdopodobieństwo, że obraz dziś kupiony na lokatę za 20–30 lat odsprzedamy bez straty, a nawet z zyskiem.

Od lat przekonuję na łamach „Parkietu", że najbardziej podrożeją wczesne obrazy z lat 60. i 70. Różnią się one ekspresją i treścią od obrazów z ostatniej dekady.

Faktem jest, że obrazy Dwurnika dopiero dwa–trzy lata temu weszły na aukcje. Wcześniej sprzedawane były tylko w galeriach. Dostępność tych obrazów sprawiła, że domy aukcyjne postanowiły na nich zarabiać. Alarmowałem w „Parkiecie", że domy aukcyjne wystawiają na aukcje obrazy artysty, choć równorzędne tańsze prace dostępne są w tym samym czasie w galeriach.

Wyższość Dwurnika nad Fangorem polega na tym, że Dwurnik jest cenowo bardziej dostępny dla masowego konsumenta sztuki. Dlatego będzie coraz chętniej oferowany i kupowany. Niedługo zapewne pojawią się falsyfikaty Dwurnika! Będzie to potwierdzenie wysokiego popytu na obrazy malarza.

Zapanował pozytywny snobizm na obrazy artysty. Wypada mieć nad kanapą obraz Dwurnika. Snobizm na Dwurnika tworzą największe domy aukcyjne, np. Desa Unicum czy Sopocki Dom Aukcyjny. Dla debiutantów na rynku sztuki to ważny impuls do zakupów. Ważne jest to, jaką renomę ma firma, która sprzedaje obrazy.

Do raportu będę wracał wielokrotnie. Zawiera wiele nowych wątków, ważnych dla przyszłości handlu sztuką w Polsce. Tu skupiłem się na rynkowej pozycji Dwurnika, ponieważ wysoka pozycja artysty zaskoczy wielu czytelników, w tym również marszandów.

Warto w raporcie uważnie przeczytać rozdział o najmłodszej sztuce. W pierwszej dziesiątce nastąpiły istotne zmiany! Mamy nowych liderów. W tym segmencie rynku najwięcej zarabia Wojciech Brewka.

W raporcie czytamy, że Desa Unicum jest największym domem aukcyjnym w środkowej Europie. Zajmuje 11. miejsce wśród domów aukcyjnych Europy. Ciekawa byłaby dyskusja, w jakim stopniu zwiększa to zainteresowanie polską sztuką na świecie. Jaki impuls może wprowadzić sztukę powojennych polskich klasyków na światowy rynek?

Sotheby's w Warszawie

Gdyby legendarne zachodnie firmy zaczęły handlować polską sztuką, pomogłoby to naszemu krajowemu rynkowi. Wzbudziłoby to pozytywne zainteresowanie krajowych miłośników sztuki.

Prestiż Christie's czy Sotheby's nadałby naszej sztuce i handlowi sztuką jeszcze wyższą rangę społeczną. Snobizm może być potężnym motorem w kreowaniu popytu na rynku malarstwa!

Właściciele dzieł sztuki dowiedzą się z raportu, kto najlepiej sprzedaje sztukę, kto gwarantuje najlepszą reklamę. Rośnie liczba firm organizujących aukcje. Laikowi trudno się zorientować, komu oddać obraz do komisowej sprzedaży. W raporcie znajdzie podpowiedź.

Artinfo.pl ma najbogatsze archiwum transakcji na rynku sztuki. W 2020 r. planuje wydać raport za okres 30 lat.

Od 1989 r. nastąpiły liczne pozytywne zmiany jakościowe na krajowym rynku. Były ciekawe przesilenia. Wykreowano nowe asortymenty, np. fotografię artystyczną, plakat, sztukę użytkową z epoki PRL. Zarówno w obecnym raporcie, jak i przyszłorocznym znajdziemy wiele inspiracji do dyskusji o inwestowaniu w sztukę, o tym, co nadal jest niedoszacowane.

Malarstwo ma największy udział w obrotach na krajowych aukcjach, stanowi 80,6 proc. aukcyjnej oferty. Rośnie popyt na rzeźbę, ale również na komiks. Kilka lat temu sztukę komiksu wprowadziła na aukcje Desa Unicum. Z rynkowych aktualności zasygnalizuję, że 22 lipca kończy się aukcja online komiksu. Desa Unicum oferuje 60 obiektów. To oryginalne dzieła klasyków gatunku.

Będzie „Tytus" z 1994 r. (akwarela/tusz/papier). Dzieło Henryka Jerzego Chmielewskiego wystartowało z estymacją 3,5–5 tys. zł. Plansza z Tytusem z 1971 r. jest znacznie droższa. Ma estymację 15–25 tys. zł.

„Miłość od pierwszego wejrzenia" to malarska opowieść Szarloty Pawel o miłości węża do rury od odkurzacza (estymacja 400–700 zł). Na 3–5 tys. zł oszacowano wartość planszy z 1971 r. Mieczysława Wiśniewskiego. Bohaterem komiksu jest kpt. Kloss.

Odbywa się coraz więcej internetowych aukcji sztuki. To kolejna jakościowa zmiana na rynku. Takie aukcje są istotnie tańsze niż organizowane realnie w sali. Na pewno można je zdecydowanie szybciej zorganizować. Ostatnio na aukcji online portal Artinfo.pl sprzedał wyjątkowy obraz Dwurnika pt. „Poznań – Dom Kultury". Obraz miał rekordowo wysoką estymację 150–200 tys. zł. To kolejny dowód rosnącego zainteresowania dorobkiem artysty.

Inwestycje alternatywne
Retro jest w cenie: BMW 501. Barokowy anioł
Inwestycje alternatywne
Ciągle z klasą!
Inwestycje alternatywne
Wysoka cena niewiedzy
Inwestycje alternatywne
Pułapki inwestowania w sztukę
Inwestycje alternatywne
Retro jest w cenie. Pustynna burza
Inwestycje alternatywne
Retro jest w cenie: Volvo Amazon. Nie tylko dla Wonder Woman