Zarówno w USA, jak i w Polsce rozpoczął się sezon publikacji wyników za I kwartał 2024 roku. W odniesieniu do rynku amerykańskiego, ale w konsekwencji także dla innych rynków kluczowy jest obecny tydzień, kiedy dane podają największe spółki technologiczne. Z najbardziej znanych na razie uczyniły to Netflix i Meta. W obu przypadkach same dane finansowe okazały się wyższe od prognoz. Natomiast oczekiwania zarządów co do kolejnych miesięcy wypadły poniżej oczekiwań rynku. Spotkało się to z jednoznaczną reakcją inwestorów, a kursy mocno spadły. Wydaje się zatem, że po pierwsze, oczekiwania rynkowe co do tempa wzrostu wyników są wysokie, a jakiekolwiek rozczarowania skłaniają do szybkiej realizacji zysków, które patrząc z perspektywy ostatniego kwartału czy roku, są pokaźne. Na drugim biegunie znalazła się za to Tesla. Wyniki po raz kolejny były niższe od oczekiwań, ale za to spółka pokazała pomysł na przełamanie impasu. Zapowiedź szybkiego rozpoczęcia produkcji tańszych modeli, co pozwoli na konkurencje z chińskimi producentami, ewidentnie spodobała się inwestorom, a kurs poszedł mocno w górę.
W Polsce po pierwszych wynikach można powiedzieć, że raczej in minus zaskakują firmy przemysłowe, a kursy części z nich zareagowały dynamicznym spadkiem (np. Grenevia). Z drugiej strony mamy przebijające oczekiwania banki (Alior) czy e-commerce (Shopper).