Choć wszystkie banki centralne w regionie poluzowują obecnie politykę monetarną, to nad Wisłą stopy procentowe spadły do najniższego poziomu. Stopa referencyjna NBP została ustalona na poziomie 0,1 proc., podczas gdy na rynku międzybankowym oprocentowanie depozytów spadło w piątek poniżej zera – WIBID ON wyniósł -0,01 proc. Koszt pozyskania pieniądza przez banki dla trzech i sześciu miesięcy spadł w piątek do nigdy niewidzianych 0,28 proc. i 0,29 proc. odpowiednio. To, co cieszy obecnych kredytobiorców, to dużo niższe raty dla zadłużenia w złotym. Od momentu wybuchu epidemii koronawirusa 3-miesięczny WIBOR spadł już o 145 pkt baz. Na tym ruchu poza gospodarstwami domowymi skorzystają także przedsiębiorstwa spłacające dług o zmiennym oprocentowaniu, w tym emitenci obligacji korporacyjnych.

Taki spadek głównej stopy procentowej jest także korzystny dla resortu finansów, którego koszty obsługi zadłużenia znacząco spadną. Po czwartkowej obniżce rentowność 10-letnich obligacji spadła z 1,35 proc. do 1,18 proc. Wystromienie krzywej dochodowości wiązało się z istotnym spadkiem rentowności 2-letnich obligacji z 0,5 proc. do 0,17 proc. 5-letni benchmark odnotował spadek dochodowości z 0,92 proc. do 0,65 proc. Ryzyko kredytowe Polski mierzone spreadem do 10-letniego bunda spadło do 157 pkt baz., a więc do najniższego poziomu od września 2008 r., gdy wyniósł on 156 pkt baz.

Spadek rentowności krajowych papierów następuje pomimo znaczącego wzrostu podaży krajowych papierów skarbowych w kwietniu o 64,3 mld zł. Jest to największy przyrost w historii. Kluczowym nabywcą pozostają polskie banki, które kupiły obligacje za 55,5 mld zł i bony za prawie 14 mld zł. W dalszym ciągu inwestorzy zagraniczni wyprzedają papiery denominowane w złotym. W kwietniu pozbyli się obligacji skarbowych wartych prawie 13 mld zł, a ich udział w zadłużeniu w krajowym długu spadł do 18,2 proc. Bony skarbowe dużą popularnością cieszyły się wśród funduszy inwestycyjnych, które kupiły ich za ponad 1 mld zł, podczas gdy obligacji za zaledwie 182 mln zł.

Zakotwiczenie krajowych rentowności na historycznie niskich poziomach nie byłoby możliwe bez aktywności NBP w formie strukturalnych operacji otwartego rynku outright buy. Do tej pory bank centralny przeprowadził siedem takich przetargów, na których skupił papiery skarbowe o wartości ponad 50,3 mld zł. Uwzględniając obligacje gwarantowane przez ministra finansów emitowane przez BGK oraz PFR, łącznie NBP nabył już papiery za 85,4 mld zł. ¶