Czy Trump zdąży z „wielką, piękną ustawą” podatkową?

Po burzliwych tygodniach konfliktu między Izraelem a Iranem, sytuacja na rynkach zaczęła się uspokajać. Inwestorzy z nadzieją wyczekują pozytywnych wiadomości, zwłaszcza że zbliża się 9 lipca – termin wygaśnięcia trzymiesięcznego zawieszenia ceł, co otwiera drogę do zawarcia kluczowych umów handlowych. Jednocześnie Donald Trump naciska na Senat, by do 4 lipca przegłosował jego „jedną, wielką, piękną ustawę”, która ma umocnić jego pozycję w kraju. Czy mu się to uda?

Publikacja: 30.06.2025 09:46

Michał Stajniak, CFA, wicedyrektor Działu Analiz XTB

Michał Stajniak, CFA, wicedyrektor Działu Analiz XTB

Foto: materiały prasowe

Trump, który prawdopodobnie zażegnał już napięcia na Bliskim Wschodzie i wkrótce ma podpisać umowy handlowe z najważniejszymi partnerami USA, chce teraz spełnić obietnice dotyczące obniżek podatków i wsparcia dla Amerykanów. Proponowana ustawa, nieoficjalnie nazywana „One Big Beautiful Bill Act”, to w zasadzie pełen projekt budżetu na blisko 1000 stron. Dokument zakłada przede wszystkim przedłużenie cięć podatkowych z 2017 roku, wprowadzenie nowych ulg, a także zwiększenie wydatków na wojsko i ochronę granic.

Projekt przewiduje również ograniczenie niektórych świadczeń, takich jak programy Medicaid i pomoc żywnościowa. Wśród cięć znalazły się również ulgi podatkowe na pojazdy elektryczne i odnawialne źródła energii (OZE), a dodatkowo ma zostać nałożona akcyza na zagraniczne komponenty do produkcji energii z OZE.

Większość analiz wskazuje, że ustawa znacząco zwiększy zadłużenie Stanów Zjednoczonych, co może wywołać jeszcze większą niepewność na rynkach finansowych. Z tego powodu wielu republikańskich senatorów sprzeciwia się jej, argumentując, że należy bardziej ciąć wydatki. Z kolei cała Partia Demokratyczna krytykuje projekt za ograniczenie wsparcia dla najbiedniejszych i faworyzowanie najbogatszych.

Ustawa zakłada cięcia podatków o 4,5 biliona dolarów w ciągu 10 lat, przy jednoczesnym cięciu wydatków na poziomie 1,2 biliona dolarów. Biuro Budżetowe Kongresu szacuje, że w efekcie zadłużenie wzrośnie o 3,3 biliona dolarów w ciągu dekady. Co więcej, niektórzy Republikanie sprzeciwiają się podniesieniu limitu zadłużenia o kolejne 5 bilionów USD.

Głosowanie nad ustawą ma się odbyć już dzisiaj lub jutro. Zanim jednak trafi na biurko prezydenta, musi jeszcze przejść przez Izbę Reprezentantów, gdzie również w szeregach Republikanów widać rosnące wątpliwości. Te podziały nie sprzyjają dolarowi, choć Wall Street z niecierpliwością czeka na kontynuację cięć podatków. Jeśli ustawa nie zostanie podpisana przez prezydenta do 4 lipca, może to zostać odebrane jako porażka Białego Domu, co z pewnością wpłynie zarówno na rynek walutowy, jak i giełdowy.

W ostatni dzień czerwca dolar pozostaje pod presją. Kurs USDPLN wynosi 3,6128 zł, EURPLN – 4,2395 zł, GBPPLN – 4,9540 zł, a CHFPLN – 4,5295 zł.

Michał Stajniak, CFA

Wicedyrektor Działu Analiz XTB

Waluty
Sytuacja na rynkach 30 czerwca - dolar dalej słaby
Waluty
Rynek złotego 30 czerwca - PLN bez większych zmian
Waluty
Dolar na deskach. Złoty najmocniejszy od 2018 r.
Waluty
Czy Trump podważy stanowisko szefa Fed?
Waluty
Euro blisko waluty rezerwowej
Waluty
Dolar w opałach, złoty zyskuje