Dolar amerykański jest walutą rezerwową świata i jego zachowanie uwiarygadnia lub fałszuje wiele hipotez inwestycyjnych. Od czasu prezydenckiej nominacji Donalda Trumpa postępuje osłabienie dolara, co przekłada się na umocnienie dolara czy aktywów notowanych w tej walucie.
Na początku lutego EUR/USD testował 1,01, natomiast aktualnie jest to poziom 1,17, czyli wartości ostatni raz notowane w sierpniu 2021 r. z lokalnym szczytem na 1,23 z maja 2021 r. Za słabością dolara przemawiają słabsze odczyty makro, w tym rewizja PKB za I kwartał do -0,5 proc. w ujęciu zannualizowanym oraz przesuwające się oczekiwania w zakresie liczby obniżek stopy referencyjnej Fedu w 2025 r. z dwóch do trzech, co jest efektem z jednej strony słabszych danych makro, z drugiej spekulacjami inwestorów, że aktualne władze monetarne USA czy kandydat na nowego szefa Fedu mogą mieć nieco bardziej gołębie spojrzenie, co obniżałoby koszt pieniądza i wspierało wzrost gospodarczy, ale z ryzykiem powrotu inflacji w średnim terminie.
Lepsze dane z gospodarki europejskiej czy lepsze perspektywy makro dla strefy euro sprzyjają przepływowi kapitału od dolara ku euro. Kwestią, która może umykać inwestorom, jest chęć zmniejszenia zależności rozliczeń w dolarze na rzecz innych walut i z grupy twardych walut euro jest jednym z beneficjentów. W średnim terminie warto obserwować, jaki procent globalnej wywiany handlowej jest realizowany w dolarze, euro czy w chińskim juanie.
Perspektywa walutowa jest o tyle istotna, że inwestorzy zagraniczni generują na GPW blisko dwie trzecie obrotu akcjami, więc są siłą zdecydowanie dominującą pod względem obrotu. Z perspektywy inwestorów zagranicznych zysk jest złożeniem stopy zwrotu z akcji oraz zmiany kursu walutowego. Wyraźnie umocnienie euro do dolara przekłada się na silne umocnienie złotego do dolara i wyraźnie wspiera stopę zwrotu MSCI Poland czy WIG20 liczonego w dolarze.
W tym kontekście warto obserwować notowania spółek na GPW po lipcowej decyzji Rady Polityki Pieniężnej, w szczególności banków i spółek konsumenckich czy spółek z wysokim zadłużeniem. Ostatecznie, jak zazwyczaj, przeważy perspektywa inwestorów zagranicznych oraz wymowa wyników spółek za II kwartał, których sezon publikacji zaczyna się na początku lipca. Z aktualnej perspektywy silne zachowanie euro i dolara, silne zachowanie banków czy generalnie wyjście MSCI Poland na nowe maksima sprzyja WIG20, co aktualnie zwiększa szanse na nieoczekiwane podejście pod poziom ponad 2900 pkt.