Kryptowaluty metodą na wnuczka. Superokazja do zarobku!

„Prawie 70 tys. zł stracił mieszkaniec pow. świebodzińskiego, który chciał zainwestować w kryptowalutę", „Mieszkaniec Zamościa zainstalował na telefonie program, który miał umożliwić mu inwestowanie w kryptowalutę... oszuści zaciągnęli na jego dane kredyt na kwotę ponad 40 tys. zł". To tylko przykładowe nagłówki artykułów, które pojawiły się w ostatnich miesiącach na regionalnych portalach informacyjnych. Przypadków takich oszustw jest jednak więcej, przed czym ostrzegają policjanci z Wydziału do Walki z Cyberprzestępczością.
Plaga oszustw
Bitcoin podrożał od początku roku o 140 proc., a licząc od marcowego dołka, stopa zwrotu sięga już 340 proc. W środowe popołudnie jego kurs sięgał już 19 500 USD, co oznacza, że znalazł się o włos od historycznego szczytu z grudnia 2017 r. Dzięki przytoczonym liczbom łatwo jest udokumentować zyski na bitcoinie, a następnie wykupić w mediach społecznościowych chwytliwą, obiecującą gruszki na wierzbie reklamę, na którą złapie się niewinny naiwniak, „zainwestuje" trochę środków, a w międzyczasie ujawni swoje dane przestępcom, dając im nieświadomie dostęp do swojego konta. Choć brzmi to niewiarygodnie, niestety, dzieje się coraz częściej. Policja porównuje te praktyki do znanej metody na wnuczka, z tym że przeniosła się ona do sieci i jest skuteczna nie tylko wśród seniorów, ale również wśród osób w średnim wieku. – W sidła przestępców wpadają głównie osoby aktywnie korzystające z portali społecznościowych, bankowości elektronicznej i internetu. Tylko w tym roku poszkodowani stracili ponad 200 000 zł – informowano w połowie września na stronie policji.
-
Otrzymujesz dostęp do:
- analiz, opinii, komentarzy, kwartalnych wyników finansowych
- oraz pozostałych artykułów serwisu Parkiet.com