RynekWLiczbach. Dziewięć ważnych sygnałów na wykresach

Sobiesław Kozłowski, ekspert Noble Securities, był gościem Piotra Zająca w piątkowym Parkiet TV. To był cykliczny odcinek #RynekWLiczbach. Pod lupą znalazły się…

Publikacja: 09.04.2021 14:40

Sobiesław Kozłowski, ekspert Noble Securities

Sobiesław Kozłowski, ekspert Noble Securities

Foto: parkiet.com

W dzisiejszym zestawieniu liczb akcentujesz mocno rynek walutowy. Kurs EUR/USD od początku roku jest w trendzie spadkowym, ale od kilku dni wyraźnie zwyżkuje. Myślisz, że może wyłamać się z tej kilkumiesięcznej tendencji i wrócić do długoterminowego trendu?

Zachowanie głównej pary walutowej kształtuje wiele czynników. To co może stać za trwającym od początku roku umocnieniem dolara to moim zdaniem lepsze wyniki USA w walce z pandemią i zamykanie krótkich pozycji na amerykańskiej walucie. Spadek zatrzymał się na 1,17 dol. i mamy potencjalny punkt zwrotny. Potencjalny dlatego, że dopiero przebicie 1,2 dol. byłoby potwierdzeniem zmiany średnioterminowego trendu. Wskazania oscylatorów sprzyjają wspólnej walucie. Poza tym mamy przyspieszenie tempa szczepień na Starym Kontynencie i być może inwestorzy zaczną grać pod ożywienie gospodarcze.

Dolar był tak silny w marcu, że płaciliśmy za niego prawie 4 zł. W ostatnich dniach widać wyraźne umocnienie złotego. Czy to chwilowy ruch czy cykliczny spadek, który – tak jak w przeszłości – może sprowadzić notowania do 3,76 lub 3,65 zł?

Patrząc na dolara przez pryzmat analizy technicznej wydaje się, że czeka nas cykliczny spadek poniżej 3,76 zł. To wpisuje się także w schemat z zeszłego roku, gdy wprowadzenie na jesieni lockdowan'u zbiegło się w czasie z odbiciem naszej waluty. Do tego mamy szybsze tempo szczepień, a co za tym idzie – perspektywę pokonania pandemii. Oczywiście o trwalszym trendzie będziemy mogli mówić, gdy zobaczymy potwierdzenie w danych marko. Na razie mówimy o krótkoterminowych perspektywach.

Silne ruchy widać też ostatnio na kryptowalutach. Kapitalizacja rynku przekroczyła pierwszy raz w historii 2 bln dol. I to nie tylko zasługa bitcoina, który zatrzymał się przy 60 tys. dol., ale szeregu altcoinów, w tym ethereum, XRP czy binance coina. Te 2 bln to znak, że apetyt na ryzyko wciąż jest na świecie duży?

Dla mnie ten rynek pokazuje, jaka jest skala poszukiwania ryzyka. W trzy lata kapitalizacja się podwoiła, a więc szybko. Mam obawy, że 2 bln dol. to może być ekstremum. Kapitału na świecie jest dużo i dotarł aż tutaj. U mnie zapala się już lampka alarmowa.

Z jednej strony szukanie ryzyka, z drugiej odbicie na złocie. Cena uncji dwa razy zatrzymała się niemal w punkt przy 1680 dol. Czy to podwójne dno i czas zmiany trendu? Zdaje się, że wiele osób już długie pozycje na kruszcu buduje...

Okiem technika widać tu spore szanse na podwójne dno i silniejsze odreagowanie. Wiele zależeć będzie jednak od inflacji, więc trzeba obserwować odczyty makro. W tym momencie złotu sprzyja słabszy dolar. Poza tym jego zachowanie zbiega się teraz w czasie ze wzrostem cen amerykańskich obligacji, co potwierdza ogólną tendencję do zabezpieczania pozycji. Wydaje mi się, że jeśli cena przebije strefę 1800-1817 dol., to będzie to sygnał uwiarygadniający zmianę trendu, który trwa od wakacji 2020 r.

O ile na złocie mamy potencjalne podwójne dno, to na 10-latkach USA można doszukiwać się podwójnego szczytu przy 1,75 proc. Czy to ryzyko z amerykańskiego rynku długu już nie jest w tym kontekście takie straszne?

Strefa 1,75-2,00% to poziomy sprzed pandemii i zdają się mieć istotne znaczenie. Obserwowany w ostatnich miesiącach skok rentowności należał do najbardziej dynamicznych w historii. Wygląda na to, że rynek szukał sufitu i chyba w końcu go znalazł. Część inwestorów znów czuje się zachęcona cenami obligacji, wracają na ten rynek, podnoszą ceny papierów dłużnych, a co za tym idzie – obniżają ich rentowność.

Czy omówione przez ciebie tendencje dolara, złota, kryptowalut i długu mogą mieć w najbliższym czasie przełożenie na Wall Street? Czy Nasdaq, który był relatywnie słabszy od S&P500 i DJIA nadrobi ten dystans?

Wykres relacji Nasdaq do DJIA jest bardzo podobny do wykresy pokazującego relację spółek wzrostowych do wartościowych. Ostatnio doszło do przeceny tych pierwszych i wzrostu zainteresowania tymi drugimi. Wydaje mi się, że ta tendencja była zbyt mocna, tzn. rzadko się zdarza, że jest duże skoncentrowanie na jednym typie spółek. Zakładam więc, że popyt na spółki wzrostowe, zwłaszcza na te, które rozwinęły biznesy w czasie pandemii, wróci. O ile pół roku temu zdecydowanie stawiałem na spółki wartościowe, to teraz preferuje większe zbalansowanie tych pozycji.

Na koniec trzy branże z GPW, na które twoim zdaniem warto zwrócić w kwietniu uwagę. Pierwsza to producenci gier. Sektor obciążony CD Projektem, którego wycena spadała ostatnio do poziomów najniższych od dwóch lat. Rynek jest wyprzedany? Czy to już czas budować powoli długie pozycje?

WIG.GAMES zniósł blisko 50 proc. wzrostów z 2020 r. i dotarł do ważnego wsparcia. W tym kontekście istnieje szansa zwrotu, ale istotne będzie zachowanie sektora na najbliższych sesjach. Zobaczymy jak indeks sobie przy tym zniesieniu poradzi. Oscylatory są nisko, ale na razie nie doszło do zanegowania trendu spadkowego. Najbliższy okres nie zapowiada jakiegoś przełomu w postaci ważnych wyników czy premier. Sentyment do sektora jest jednak słaby, a w takich okoliczności kupuje się całkiem dobrze. Sugeruje jednak, by pozycje budować stopniowo i dywersyfikować kapitał między akcjami różnych producentów.

Drugi sektor to banki. Będzie w końcu przełom w związku z wyrokiem i „drugi bieg" na wykresach?

Z jednej strony mamy niepewność wokół wyroków, z drugiej wymagające środowisko niskich stóp, a z trzeciej zwyżki Euro Stoxx Banks. Na wykresie WIG-Banki widać apetyt na zwyżki. To był najsłabszy sektor ubiegłego roku, więc ma się z czego podnosić.

Na koniec WIG-Leki. Mocno rozchwiany indeks. Co może go czekać?

Indeks zszedł poniżej szczytu z 2020 r., co dla mnie jest negatywnym sygnałem. Potwierdziły go oscylatory – RSI i stochastic. Ponadto w niektórych spółkach nie brakuje dyskusyjnych działań, więc pojawiła się u mnie czerwona lampka alarmowa i nie wykluczam, że WIG-Leki spadnie niżej.

Inwestycje
Kamil Stolarski, Santander BM: Polskie akcje wciąż są nisko wyceniane
Inwestycje
Emil Łobodziński, BM PKO BP: Na giełdach nie dzieje się nic złego
Inwestycje
Niemiecki DAX wraca do walki o 18 000 pkt
Inwestycje
Uspokojenie nastrojów sprzyja korekcie spadkowej na rynku ropy naftowej
Inwestycje
Michał Stajniak, XTB: Kakao na ścieżce złota, szuka rekordów
Inwestycje
Łańcuch wartości i jego rola w badaniu istotności