Sprzedaż kanału e-commerce odpowiadała za 73 proc. przychodów. - Listopad 2019 r. przyniósł dwa wydłużone weekendy, co sprawiło, że ogół obrotów jest zbliżony do osiągniętych rok wcześniej. Niezbyt korzystny kalendarz przełożył się jednak przede wszystkim na transakcje realizowane w sposób tradycyjny, offline. Kanał e-commerce utrzymał bowiem trend wzrostowy, przekraczając znacznie granicę pół miliarda zł, którą rok temu osiągnęliśmy dopiero po zakończeniu roku – zauważa Krzysztof Folta, prezes Timu. – Jest to kolejne potwierdzenie, że nasz model sprzedaży, z dominującym udziałem sprzedaży online, zwiększa odporność TIM-u nie tylko na zmiany rynkowej koniunktury, ale i układ kalendarza - dodaje.

W okresie od stycznia do listopada grupa zanotowała 738,9 mln zł przychodów, co oznacza wzrost o prawie 6 proc. względem analogicznego okresu 2018 r. Z zaprezentowanej na początku roku strategii na lata 2019–2021 wynika, że grupa chce rosnąć średniorocznie o ponad 5 proc. powyżej inflacji. Realizacja strategii ma spowodować wzrost rocznych przychodów spółki do ponad 1 mld zł i rentowności EBITDA do ponad 3,6 proc.

Podczas poniedziałkowej sesji za papiery TIM-u płacono na giełdzie około 10,50 zł, co oznacza zwyżkę o prawie 4 proc. względem ceny odniesienia z poprzedniej sesji.