Dług publiczny zwycięzcą wyborów

Gospodarkę amerykańską i tak czekałby silny wzrost zadłużenia, niezależnie od tego, kto zostałby prezydentem na nadchodzące cztery lata.

Publikacja: 04.11.2020 05:01

Dług publiczny zwycięzcą wyborów

Foto: Bloomberg

W dniu wyborów prezydenckich w USA na rynkach czuć było wyraźny optymizm. Dow Jones Industrial zaczął wtorkową sesję od zwyżki o 1,2 proc., a niemal wszystkie europejskie indeksy giełdowe po południu rosły. Niektóre z nich bardzo mocno – np. WIG 20 o prawie 4 proc. Dolar słabł wobec euro oraz innych walut świata. Wobec złotego tracił ponad 1,5 proc., a jego kurs doszedł do 3,90 zł za 1 USD. Inwestorzy nie obawiali się ani ewentualnego zwycięstwa wyborczego Joe Bidena, ani Donalda Trumpa. Liczyli na to, że po wyborach powstanie w USA kolejny duży pakiet stymulacyjny. Część analityków zwracała uwagę, że w przypadku polityki fiskalnej nie ma większego znaczenia, kto wygra. USA i tak czeka wzrost deficytu budżetowego i długu publicznego.

Coraz większy rząd

Amerykański dług publiczny bije rekord za rekordem. W październiku przekroczył on 27 bln USD i sięgnął 136 proc. PKB. W 2019 r. wynosił 22,7 bln USD i 106 proc., a w 2016 r. 19,6 bln USD, 104 proc. PKB.

– O ile gospodarka USA stopniowo się leczy, o tyle koszty radzenia sobie z pandemią rosną. Amerykański deficyt budżetowy, liczony łącznie z 12 miesięcy, był w sierpniu bliski 3 bln USD. Jeśli Kongres przyjmie kolejny pakiet stymulacyjny wart biliony dolarów, to w połączeniu z niższymi przychodami podatkowymi sprawi, że deficyt zbliży się do 20 proc. PKB – twierdzi Kristjan Mee, strateg ze Schroders.

Foto: GG Parkiet

Analitycy wskazują, że do dalszego wzrostu deficytu i długu dojdzie niezależnie od tego, kto wygra wybory prezydenckie. „Pod rządami Bidena dług publiczny konsekwentnie rósłby w średnim tempie 2,2 punktu procentowego rocznie w latach 2021–2030, ostatecznie osiągając 159 punktów procentowych. W przypadku, gdyby koszt planu zadłużenia studenckiego Bidena osiągnął poziom znacznie powyżej 750 miliardów dolarów, dług mógłby wynieść od 160 punktów procentowych do 166 punktów procentowych do 2030 roku" – piszą analitycy Euler Hermes.

Reklama
Reklama

Ich zdaniem zadłużenie USA mocno rosłoby również pod rządami Trumpa. „Jeśli to Trump rozpocznie drugą kadencję, a jego zamierzenia byłyby kontynuowane przez całą dekadę, dług publiczny USA nadal rósłby w średnim rocznym tempie 2,4 pkt proc. między 2021 a 2025 r., a następnie ulegałby zmniejszeniu (średnio o 1,3 pkt proc. rocznie), osiągając ostatecznie poziom 142 pkt proc. Gdyby działania prezydenta Trumpa, polegające na cięciu wydatków, zostały tylko częściowo wyegzekwowane, co jest bardziej prawdopodobne, w 2030 r. dług publiczny USA wynosiłby od 151 do 155 pkt proc." – dodają eksperci Euler Hermes.

Szukając kupców

Rentowność amerykańskich obligacji dziesięcioletnich wzrosła we wtorek do 0,88 proc., gdy jeszcze w piątek sięgała 0,82 proc. (Na początku roku wynosiła jednak około 1,9 proc., a w 2018 r. przekraczała 3,2 proc.). Jej wzrost częściowo odzwierciedla oczekiwania inwestorów co do polityki fiskalnej w USA. Część analityków zwraca też uwagę na mniejszy popyt zagranicznych banków centralnych na amerykański dług. Ten spadek popytu widać szczególnie w przypadku Chin. O ile na koniec 2015 r. w rękach ChRL znajdował się amerykański dług wart 1,24 bln USD, o tyle na koniec sierpnia 2020 r. Chiny miały papiery tego typu warte 1,06 bln USD.

– Chociaż prywatni inwestorzy zagraniczni nadal kupują amerykańskie obligacje rządowe, to nie wystarcza, by zrekompensować anemiczny popyt wykazywany przez instytucje oficjalne – uważa Mee. Jego zdaniem jednak popyt na amerykański dług mogą później ożywić kraje takie jak Tajwan czy Singapur, dysponujące dużymi rezerwami walutowymi. Jeśli dolar będzie słabł, część banków centralnych z rynków wschodzących może skupować amerykański dług, by przeciwdziałać zbyt szybkiemu umacnianiu się ich walut.

W rękach inwestorów zagranicznych (w tym banków centralnych) znajduje się jednak mniej niż jedna czwarta amerykańskiego długu federalnego. Na koniec lipca 2020 r. posiadali oni obligacje i bony skarbowe warte łącznie 6,81 bln USD. Największym zagranicznym wierzycielem była Japonia, posiadająca amerykański dług za 1,29 bln USD.

Gospodarka światowa
Fed obciął stopy procentowe i sygnalizuje kolejne obniżki
Gospodarka światowa
Optymizm zdobywa przewagę na światowych rynkach akcji
Gospodarka światowa
Czy Fed sprawi, że hossa w Ameryce straci moc?
Gospodarka światowa
Czy eksperyment Milei napotkał swoje granice?
Gospodarka światowa
Gaza znika. Gospodarka Izraela kwitnie
Gospodarka światowa
Izrael: Hamas ma długą historię kłamstw i manipulacji
Reklama
Reklama