Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W ubiegłym roku Krakchemia ograniczyła podstawową działalność w handlu granulatami tworzyw sztucznych i chemikaliami. – To z jednej strony konsekwencja nienajlepszej sytuacji na rynku związanej z pandemią i jej następstwami, a z drugiej ciągle nierozstrzygniętego sporu z fiskusem dotyczącego historycznych rozliczeń podatkowych. Obecnie trwa postępowanie sądowe w drugiej instancji, w ramach którego liczymy na pozytywny dla nas werdykt – mówi Andrzej Zdebski, prezes Krakchemii.
Fiskus za lata 2013–2015 żąda od spółki dodatkowej zapłaty ponad 40 mln zł plus odsetki. Firma z tymi roszczeniami się nie zgadza. Przedłużająca się sprawa ma jednak negatywny wpływ na jej bieżącą działalność. Chodzi m.in. o ograniczoną możliwość zaciągania kredytów i w konsekwencji konieczność skupienia się na najbardziej dochodowych biznesach. – Od początku stycznia zaprzestaliśmy handlu foliami, gdyż zapewniał on małą rentowność w stosunku do koniecznych do zaangażowania kapitałów. Dziś zdecydowanie większe szanse na uzyskiwanie zysków z działalności operacyjnej daje obrót granulatami, a jeszcze bardziej chemikaliami – twierdzi Zdebski.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Koncern zapewnia, że jest w zaawansowanej fazie negocjacji, dzięki którym powinien wypracować systemowe i długofalowe rozwiązania restrukturyzacyjne w grupie, tak aby można było skupić się na działalności biznesowej.
To następstwo podpisanego porozumienia ugodowego, które kończy kilkuletni spór związany z realizacją inwestycji dotyczącej budowy i uruchomienia instalacji odolejania rozpuszczalnikowego gaczy parafinowych.
Nowym szefem Azotów został Andrzej Skolmowski. Chce skupić się na osiągnięciu porozumienia z instytucjami finansującymi, odzyskaniu długofalowej stabilności finansowej oraz restrukturyzacji operacyjnej całej grupy.
Poprawy sytuacji oczekują zarówno analitycy, jak i spółki. Ma być ona m.in. rezultatem wzrostu gospodarczego i ceł oraz realizowanych inwestycji i działań dostosowawczych. Jednocześnie na rynku cały czas panuje duża niepewność.
Posłowie do Parlamentu Europejskiego poparli w czwartek podniesienie ceł na nawozy oraz niektóre rosyjskie i białoruskie towary rolne, w celu zmniejszenia zależności UE od ich importu. Na tej decyzji może skorzystać Grupa Azoty czy Anwil należący do Orlenu, które są jednymi z największych w UE producentów nawozów.
Grupa Azoty szacuje, że w I kw. 2025 roku wypracowała przychody ze sprzedaży na poziomie 3,8 mld zł. Wynik EBITDA poprawił się względem I kw. 2024 roku o 42 mln zł. Spółce wciąż dokucza import tańszych nawozów ze wschodu.