Fajka, czyli jedna z najlepszych formacji

Prezentujemy fragment książki znanego amerykańskiego eksperta od analizy technicznej Thomasa Bulkowskiego. Autor opisuje jedną z najskuteczniejszych jego zdaniem, a zarazem mało popularnych formacji odwrócenia trendu na wzrostowy – tzw. fajkę

Aktualizacja: 24.02.2017 03:25 Publikacja: 20.11.2011 22:04

Fajka, czyli jedna z najlepszych formacji

Foto: Archiwum

Co się dzieje, kiedy dołki formacji podwójnego dna są położone bardzo blisko siebie? Próbując odpowiedzieć sobie na to pytanie, odkryłem formacje dna fajki i dna rogów oraz ich odpowiedniki występujące na szczytach. Dna fajki zajmują drugie miejsce pod względem skuteczności. Współczynnik fałszywych sygnałów wynosi dla nich 5 proc., co znaczy, że tylko 5 proc. spośród zbadanych przeze mnie 926 formacji dało po wybiciu wzrost mniejszy niż 5 proc. Przeciętny wzrost po wybiciu to apetyczne 45 proc. (jak zwykle przy założeniu doskonałej realizacji transakcji). Jeśli jednak wyjedziesz na wakacje przed zamknięciem pozycji i trend zmieni kierunek, musisz się liczyć z tym, że kurs spada przeciętnie o 33 proc., więc prawdopodobnie stracisz to, co zarobiłeś.

Jak zidentyfikować formację?

Na co należy zwracać uwagę, wypatrując formacji dna fajki? Oto kilka wskazówek:

¶ Posługuj się wykresem w układzie tygodniowym. Fajki powstające na wykresach dziennych nie dają równie dobrych wyników.

¶ Szukaj dwóch skierowanych w dół przylegających szpikulców wyglądających jak dwie linie równoległe.

¶ Dolne końce szpikulców znajdują się zwykle na bardzo podobnej wysokości – różnica poziomów wynosi przeciętnie 0,24 dolara.

¶ Wypatruj szpikulców dłuższych od tych, które pojawiały się w ostatnim roku.

¶ Szpikulce powinny na siebie zachodzić (przeciętnie w 66 proc. swojej długości).

¶ W 87 proc. formacji wolumen obu szpikulców jest wysoki (wyższy od 30-okresowej średniej).

¶ Fajka musi być wyraźnie widoczna na wykresie.

Większość tych kryteriów jest intuicyjnie zrozumiała. Fajki są jak barwne rośliny wyrastające na zaniedbanej parceli. Dzieci zbierają ich liście i płatki, żeby ususzyć je między stronami książek. Ale kiedy chwasty wyrosną za wysoko, władze miejskie każą je wyciąć. Rozpoznanie formacji fajki wymaga odróżnienia chwastu od rośliny nadającej się do dziecięcej kolekcji.

Na wykresie 1 widać kilka przykładów formacji fajki. Spójrz na fajkę po prawej stronie, która pojawiła się w lipcu 1996 roku. Bliźniacze szpikulce widoczne na wykresie w układzie tygodniowym mają postać dwóch równoległych linii, a ich minima znajdują się na tym samym poziomie. Zdarza się to rzadko – a kiedy się zdarza, wartość sygnału zwykle maleje. Wyświetl wykres w skali arytmetycznej?i poszukaj szpikulców dłuższych niż te, które wystąpiły w ostatnich latach. Generują one?większe wzrosty (przeciętnie 46 proc. w porównaniu z 35 proc.).

Mały prostokąt na diagramie pokazuje, co rozumiem przez długość szpikulca. Długość szpikulca to różnica między dwiema poziomymi liniami, czyli między wyższym dnem jednego z dwóch słupków fajki a dnem najniższego spośród dwóch słupków sąsiadujących z formacją.

Po wybiciu – czyli po tym, jak kurs zamyka się powyżej najwyższego słupka formacji – cena rośnie do punktu 1 i tam się zatrzymuje. Bywa tak często w formacji fajki – kurs rośnie do wcześniejszego maksimum i tam pozostaje bądź zawraca. Punkt 2 to inny obszar oporu, gdzie kurs zawrócił po osiągnięciu najwyższego wierzchołka. Przez najwyższy wierzchołek rozumiem najwyższy kurs osiągnięty przed spadkiem ceny wynoszącym na zamknięciu 20 proc. lub więcej. Kwestia przebicia poziomu najniższego dna formacji nie interesuje mnie, ponieważ zakładam jako rzecz oczywistą, że poniżej tego poziomu znajduje się zlecenie obronne stop.

Formacje dna fajki są tak częste, że można być wybrednym. Zwykle pojawiają się na dnie trendu cenowego, tworząc szerszą formację V. Dla graczy wykorzystujących krótkoterminowe wahania cen są one świetnymi okazjami transakcyjnymi. Kiedy zakończy się prawy szpikulec, przełącz wykres na układ dzienny i kupuj, kiedy kurs zamknie się powyżej szczytu formacji utworzonej przez dwa tygodniowe słupki. W ten sposób zajmiesz pozycję szybciej, niż gdybyś podejmował decyzje na podstawie wykresu w skali tygodniowej.

Inwestorzy pozycyjni, zainteresowani dłuższą perspektywą czasową, powinni szukać sygnału kupna na wykresie w skali tygodniowej i czekać aż tydzień zamknie się powyżej wyższego z dwóch szpikulców. W czasie trendu spadkowego mogą pojawić się formacje fajki, które nie zostają potwierdzone (nie dochodzi do zamknięcia powyżej ich maksimów) i spadki są kontynuowane. Na wykresie nr 2 widać przykład niepotwierdzonej formacji fajki z września 1999 roku – kurs nie zamknął się powyżej maksimum samej formacji, ponieważ wcześniej powrócił do trendu zniżkującego.

Oto kilka dodatkowych porad transakcyjnych:

¶ Fajki ukształtowane po długoterminowym trendzie zniżkującym (dłuższym niż sześć miesięcy) dają lepsze sygnały niż fajki poprzedzone zniżką średnio- lub krótkoterminową (przeciętny wzrost po wybiciu wynosi 79 proc. w porównaniu z wzrostami o 57 proc. po trendach średnioterminowych i 21 proc. – po krótkoterminowych).

¶ Unikaj sytuacji, gdy wzrosty mogą być blokowane przez strefy oporu widoczne na wykresach tygodniowych lub dziennych. Strefy oporu mogą spowodować ruch powrotny, który pogarsza wyniki (wzrosty wynoszą przeciętnie 38 proc. zamiast 51).

¶ Wysokie formacje zapowiadają wzrosty większe niż formacje niskie (52 proc. w stosunku do 40). Zmierz odległość między maksimum a minimum formacji, a następnie podziel ją przez poziom wybicia, czyli poziom maksimum fajki. Jeśli otrzymasz wartość większą niż mediana równa 11,64 proc., znaczy to, że masz do czynienia z wysoką formacją. Wysokość formacji mierzę, dzieląc różnicę między najwyższym maksimum a najniższym maksimum w ramach formacji przez poziom ceny w momencie wybicia. Otrzymuję w ten sposób relację wysokości formacji w stosunku do ceny. Różnicę między formacjami wysokimi a niskimi wyznacza mediana.

¶ Fajki zbudowane z długich szpikulców (dłuższych niż większość szpikulców, jakie pojawiły się w ostatnim roku) sygnalizują większe wzrosty niż fajki zbudowane ze szpikulców krótszych (46 proc. w porównaniu z 35). Na temat znaczenia długości formacji pisałem, omawiając diagram 2.

¶ Wybieraj fajki o dużej różnicy między minimami dwóch słupków (przeciętny wzrost 50 proc. w porównaniu ze wzrostem 41 proc. dla fajek o różnicy minimów mniejszej od mediany wynoszącej 0,83 proc.).

¶ Lepsze sygnały dają fajki, w których wolumen dla lewego słupka jest większy niż dla prawego (przeciętny wzrost 50 proc. w porównaniu z 42 w sytuacjach przeciwnych).

¶ Fajki, w których lewy szpikulec jest niższy, zwykle sprawują się lepiej od fajek z niższym prawym szpikulcem (47 proc. w porównaniu z 44 dla fajek o niższym prawym szpikulcu i z 42 dla fajek o równych dnach szpikulców).

¶ Fajki mające formę tygodnia wewnętrznego (prawy szpikulec ma niższe maksimum i wyższe minimum niż szpikulec lewy) sygnalizują wzrosty przeciętnie większe (47 proc. w porównaniu z 43) niż fajki mające postać tygodnia zewnętrznego.

Jeśli kurs zamyka się poniżej najniższego minimum fajki, należy zamknąć pozycję. Jeśli jednak sytuacja rozwija się dobrze, podnoś linie stopu do poziomu znajdującego się tuż poniżej ostatniego dołka (stop kroczący).

Pomiar zasięgu

Na wykresie nr 2 widać, że kurs zatrzymuje się (a czasem zawraca) na wysokości wierzchołka poprzedzającego dno fajki. Dlatego taki szczyt wyznacza?cenowy poziom docelowy ruchu mierzonego. Kurs może oczywiście rosnąć, tak jak się stało po fajce z czerwca 2000 roku (po krótkim zatrzymaniu w punkcie 3), ale nie stawiaj na szali zbyt dużo, zakładając się, że tak będzie. Rozważ sprzedaż, kiedy cena zbliży się do poziomu wcześniejszego szczytu. Jak widać na przykładzie punktów oznaczonych jako 2, 3 i 4, często jest tak, że nie osiąga ona tego poziomu.

Fajki zdarzają się także na GPW

Całą sekwencję przykładowych fajek można było znaleźć na wykresie indeksu WIG-Budownictwo w latach 2007–2008. Chociaż nie były one, niestety, zapowiedzią końca bessy, to jednak niektóre z nich pozwoliłyby załapać się inwestorom na całkiem pokaźne kilkutygodniowe korekty wzrostowe. Pierwsza wyraźna fajka powstała na wykresie w układzie tygodniowym w sierpniu 2007 r. Po wspięciu się powyżej najwyższego z dwóch słupków tworzących formacje indeks branży budowlanej urósł maksymalnie jeszcze o prawie 10 proc., wypełniając niemal cały teoretyczny potencjał wynikający z formacji (11?proc.). Niezbyt udana okazała się natomiast druga fajka, powstała w listopadzie 2007 r., przynosząc ruch w górę maksymalnie o niespełna 5 proc., podczas gdy teoretycznie powinno to być ponownie 11 proc. Formacja załamała się w styczniu 2008 r., a sygnałem do ucięcia strat był spadek indeksu poniżej listopadowego minimum. Zaraz potem ukształtowała się jednak trzecia fajka, która pozwoliłaby zarobić maksymalnie prawie 16 proc., tym razem przekraczając teoretyczny potencjał wynoszący 12 proc. (co ciekawe, wszystkie trzy fajki miały potencjał rzędu 11–12 proc., co jest spójne z medianą podaną przez Bulkowskiego równą 11,6 proc.). Owa trzecia fajka miała dwie cechy, które zdaniem Bulkowskiego zwiększają szanse na sukces – lewy szpikulec był niższy, a towarzyszące mu obroty były wyraźnie wyższe niż te cechujące prawy szpikulec.

Bulkowski – ekspert od formacji

Książka „Analiza formacji na wykresach giełdowych. Wprowadzenie", której polskie tłumaczenie właśnie ukazało się nakładem wydawnictwa Linia, pod patronatem medialnym „Parkietu", wyróżnia się m.in. obszernymi wynikami badań statystycznych na temat skuteczności poszczególnych formacji technicznych. Bulkowski prezentuje nie tylko popularne układy na wykresach, ale także oryginalne, wypatrzone przez siebie formacje, takie jak „fajki" czy „muszle", podpowiada też, jak zarabiać na formacjach „spalonych".

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty