Inwestorzy z optymizmem czekali na rozpoczęcie popołudniowych rozmów dotyczących polityki handlowej pomiędzy oboma krajami, będące ciągiem dalszym zeszłoczwartkowej rozmowy telefonicznej pomiędzy prezydentem USA Donaldem Trumpem i przywódcą Chin Xi Jinpingiem. Po raz pierwszy od dłuższego czasu pojawiła się nadzieja, że sprawy ceł idą w dobrym kierunku i że napięcia pomiędzy USA i Chinami zostaną załagodzone.

W poniedziałek ponadto nadal wybrzmiały jeszcze echa piątkowej publikacji danych z amerykańskiego rynku pracy, które mimo że nieco słabsze od oczekiwań, to jednak nie dały podstaw, aby sądzić, że stan gospodarki USA gwałtownie się pogarsza.

To oczywiście tylko wzmocniło przekonanie rynków finansowych, że na obniżki stóp procentowych w USA w najbliższych miesiącach nie ma co liczyć. W rezultacie zyskiwał w poniedziałek na wartości USD wobec wspólnej waluty: kurs EUR/USD zszedł w okolice 1,14. Na fali poprawy nastrojów globalnych zyskał na wartości także polski złoty. Kurs EUR/PLN, który rozpoczynał poniedziałkowe notowania przy poziomie 4,29, podążał ostro na południe od pierwszych minut europejskiej sesji i zakończył ją w okolicach 4,2670. Prawdopodobnie po części w notowaniach tych zaszyte zostały oczekiwania co do bardziej restrykcyjnego podejścia RPP do poziomu stóp procentowych, co wydają się zresztą potwierdzać wzrosty rentowności polskich SPW (o 2–5 pkt baz. wzdłuż całej krzywej), podczas gdy na rynkach bazowych przeważały w poniedziałek ich spadki.