W przypadku odczytu danych zgodnych z oczekiwaniami zmienność może pozostać niewielka. Natomiast w przypadku niższych od oczekiwań wskazań, dolar może znaleźć się pod presją, przybliżać to będzie widmo obniżek stóp procentowych w USA (w podwyżki już raczej nikt nie wierzy). Oczywiście do pierwszego cięcia jeszcze daleko, niemniej rynek jak zawsze stara się wycenić przyszłość. Dlatego też inwestorzy próbują ocenić, kiedy Fed zmieni kierunek i zacznie obniżać stopy procentowe. Jeśli chodzi o kalendarz na najbliższe dni, jutro poznamy jeszcze dane o sprzedaży detalicznej z USA, a w czwartek o produkcji przemysłowej, te odczyty również będą miały wpływ na kształtowanie prawdopodobieństwa co do przyszłych ruchów Rezerwy Federalnej.
Jeśli chodzi o sytuację techniczną na głównej parze walutowej, ta pozostaje w konsolidacji. Wydaje się, że dopiero wybicie się ceny powyżej strefy oporu przy 1,0750 może otworzyć drogę do silniejszych wzrostów. Z drugiej strony, jako średnioterminowe wsparcie należy traktować okolice 1,0600 i dopiero spadek poniżej mogłoby zmienić sentyment na spadkowy. W krótkim terminie kluczowym wsparciem pozostaje strefa przy 1,0660. We wtorek o poranku EURUSD nieznacznie zyskuje, kontynuując wczorajsze wzrosty. Patrząc na interwał H1/M30 można zauważyć potencjalną formację trójkąta, która może zapowiadać wzrosty. Kurs pokonał bowiem górne ograniczenie wspomnianej formacji, co zgodnie z klasycznymi założeniami analizy technicznej zapowiada wznowienie ruchu w górę. Najbliższy opór intraday wypada przy 1,0723.
Polski złoty może skorzystać z kontynuacji wzrostów na EURUSD. Dziś o poranku nasza krajowa waluta nieznacznie się umacnia, skala ruchu względem EUR, CHF, GBP i USD sięga 0,15%-0,35%. Sytuacja techniczna także wygląda korzystanie dla PLNa. Notowania USDPLN nie zdołały wczoraj wrócić powyżej 4,15 zł, a na interwale D1 pojawiła się podażowa formacja spadającej gwiazdy, co może zapowiadać ruch w kierunku minimów z piątku. Jeżeli spadki będą kontynuowane, jako ważne wsparcie powinniśmy wziąć pod uwagę strefę przy 4,0850 zł. Patrząc z kolei na EURPLN, notowania testują dołki z połowy października. Jeżeli strefa 4,40-4,41 zł zostałaby przebita, niewykluczone będzie wykonanie kolejnej fali w dół. We wtorek przed 11:00 za dolara trzeba zapłacić 4,1234 zł, za euro 4,4175 zł, za franka 4,5734 zł, a za funta 5,0720 zł.
Łukasz Stefanik
Analityk Rynków Finansowych XTB