Dziś w nocy USA dokonały nalotu na dwa cele w Syrii, które są kontrolowane przez bojówki terrorystyczne powiązane z Iranem. Nie wywołało to jednak większej reakcji na rynku, co może świadczyć o tym, że rynki powoli przyzwyczajają się do sytuacji i liczą na stabilizację. Z drugiej strony rozpoczęcie operacji lądowej Izraela w Strefie Gazy może ponownie popsuć nastroje.
Wczoraj kluczowym wydarzeniem dnia była decyzja Europejskiego Banku Centralnego w sprawie stóp procentowych. Pomimo „nieciekawego” otoczenia rynkowego, czyli niepewności dotyczącej globalnej gospodarki oraz zagrożenia recesją w UE, czy wreszcie niepokojami geopolitycznymi na świecie, EBC zgodnie z rynkowymi oczekiwaniami utrzymał stopy na dotychczasowym poziomie, kończąc tym samym serię 10-ciu kolejnych podwyżek. Stopa depozytowa została utrzymana na rekordowo wysokim poziomie 4%. Pomimo wstrzymania się z podwyżką, bankierzy centralni nie stwierdzili jednoznacznie, że jest to już koniec cyklu, co może dawać pewną furtkę do dalszych podwyżek. Niemniej prezes Lagarde powiedziała, że teraz EBC będzie obserwował sytuację i w miarę potrzeby reagował. Zaraz po ogłoszeniu decyzji banku centralnego kurs euro ruszył w górę, jednak wzrost ten został szybko zniwelowany. W dalszej części dnia kurs EURUSD poruszał się w konsolidacji.
Patrząc technicznie na wykres EURUSD, pomimo lokalnej konsolidacji, długoterminowy sentyment pozostaje spadkowy. Kluczowe jest teraz wsparcie przy 1,0500. Jeśli zostanie ono złamane, przecena może przybrać na sile. Oporem pozostaje strefa 1,0630, która została fałszywie wybita na początku tygodnia. Wydaje się, że dopóki cena nie przebije jednego ze wskazanych poziomów, bazowym scenariuszem jest ruch boczny. Ponadto dziś w kalendarzu brakuje istotnych odczytów makro. Do południa kalendarz jest pusty, a podczas sesji amerykańskiej uwaga zostanie skupiona na, a publikacji danych o inflacji PCE ze Stanów Zjednoczonych za wrzesień. Z kolei dane Uniwersytetu Michigan zaplanowane na 16:00 będą rewizją i nie oczekuje się, że wywołują większe ruchy na rynku.
Patrząc na pary z polskim złotym, obserwujemy nieznaczne wzrosty (złoty traci). Skala ruchu jest niewielka, nasza krajowa waluta traci między 0,15%, a 0,30% względem dolara, euro, funta, czy franka. Kluczowym oporem na EURPLN w krótkim terminie zostaje strefa przy 4,48 zł, z kolei opór dla USDPLN wypada w rejonach 4,24-4,25 zł. W piątek o poranku za dolara trzeba zapłacić 4,2240 zł, za euro 4,4624 zł, za franka 4,6950 zł, a za funta 5,1270 zł.
Łukasz Stefanik