Reklama
Rozwiń

Mocny skok inflacji

Nie dane było nam się długo cieszyć inflacją poniżej celu NBP. Po zaledwie jednym miesiącu mamy wyskok i to od razu powyżej 3%. Co jest jednak bardziej istotne, bez perspektywy powrotu do celu. Kolejne miesiące będą dla RPP prawdziwym testem.

Publikacja: 01.04.2021 07:57

dr Przemysław Kwiecień CFA, Główny Ekonomista XTB

dr Przemysław Kwiecień CFA, Główny Ekonomista XTB

Foto: materiały prasowe

Wstępne dane o inflacji nie zawierają szczegółowego rozbicia i na ten moment wiemy jedynie, że w marcu bardzo mocno wzrosły ceny paliw. Nie było to wielkim zaskoczeniem – droga ropa i słaby złoty musiały się właśnie w ten sposób przełożyć na ceny na stacjach i raportowana zmiana jest tu dość bliska moim oczekiwaniom (6,6% wobec 5,8% m/m). To nie tłumaczy jeszcze skoku inflacji aż do 3,2% r/r. Jej strukturę poznamy już po świętach, ale wygląda na to, że firmom już teraz łatwiej jest podnosić ceny, częściowo przynajmniej przerzucając koszty na konsumenta. Z punktu widzenia rynków żarty się skończyły. Inflacja na pewno w tym roku przekroczy w kilku miesiącach 4%, a w negatywnym scenariuszu może otrzeć się o 5%. Cel inflacyjny to 2,5%. W tej sytuacji narracja banku centralnego, iż ewentualną zmianą stóp jest ich obniżenie z 0,1% rodzi ryzyko nagłego odpływu kapitału zagranicznego. Ten schemat był już przerabiany na wielu rynkach wschodzących i dobrze byłoby, aby udało nam się go uniknąć.

Wczoraj akurat złotemu udało się odrobić część strat, choć stoi za tym całkowicie bardzo mocne zamknięcie kwartału na rynkach. Były obawy o rebalancing na portfelach akcyjnych, ale w istocie indeksy właśnie zyskiwały, dolar tracił, a zyskiwały waluty rynków wschodzących. Mieliśmy także wystąpienie prezydenta Bidena, ale albo rynek nie bierze go na poważnie, albo inwestorzy uważają, że Demokratom nie uda się podnieść podatków i kolejny program sfinansują deficytem. Zapowiadane podwyżki podatków, gdyby weszły w życie, byłyby dużym ciosem dla Wall Street.

Czwartek to kontynuacja istotnych publikacji. Dziś uwaga skupi się na przemysłowym indeksie ISM w USA, a szczególnie na komponencie cen, który ma szansę odnotować rekordowy poziom. Warto zwrócić uwagę, że rynki znieczuliły się nieco na wzrost rentowności w USA, co nie oznacza, że temat ten jest zakończony. O 7:50 euro kosztuje 4,6350 złotego, dolar 3,9544 złotego, frank 4,1815 złotego, zaś funt 5,4445 złotego.

dr Przemysław Kwiecień CFA

Główny Ekonomista XTB

Reklama
Reklama
Waluty
Niższe stopy, złoty pozostał słaby
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Waluty
RPP ponownie tnie stopy. Jak spadną raty kredytów?
Waluty
Złoty stabilny w oczekiwaniu na RPP
Waluty
Sytuacja na rynkach 5 listopada - giełdowy risk-off nie podbił mocniej dolara
Waluty
Czy euro zacznie odrabiać straty do dolara?
Waluty
Komentarz PLN - złoty stabilnie przed decyzją RPP
Reklama
Reklama