To najlepszy początek roku w historii PZU
Zysk netto PZU wzrósł w pierwszym kwartale 2025 r. o ponad 40 proc., do blisko 1,8 mld zł, i wyraźnie przebił oczekiwania analityków rynkowych. Pomogły należące do Grupy PZU banki Alior i Pekao.
– Wyniki lepsze niż oczekiwania, wysokie stopy procentowe, jak się okazuje, sprzyjają nie tylko bankom. W kolejnych okresach nie spodziewam się zmiany, jeśli chodzi o bardzo dobre zyski, spółka jest mniej narażona na ryzyka, z jakimi mierzą się banki, dodatkowo jest bardzo dobrze postrzegana przez inwestorów zagranicznych. Wysoka dywidenda też pomaga notowaniom – stwierdził Marcin Materna, dyrektor departamentu analiz w Millennium Domu Maklerskim.
W pierwszych dniach maja zarząd PZU wystąpił do zwyczajnego walnego zgromadzenia z wnioskiem w sprawie podziału zysku netto za zeszły rok w wysokości przeszło 3,877 mld zł, powiększonego o kwotę niemal 1,081 mld zł przeniesioną z kapitału zapasowego utworzonego z zysku netto za 2023 r. Łącznie daje to blisko 4,958 mld zł. Niemal 3,859 mld zł z tego zarząd chce przeznaczyć na wypłatę dywidendy. Oznacza to, że wyniosłaby ona 4,47 zł na akcję spółki.
– Nasi akcjonariusze już mogą kupować samochody. I oczywiście ubezpieczać je w PZU – śmiał się prezes Klesyk.
Proponowana dywidenda za 2024 r. jest nieco wyższa od tej wypłaconej z zysku netto PZU za 2023 r. Wtedy na dywidendę spółka przeznaczyła niemal 3,748 mld zł. Przełożyło się to na wypłatę w wysokości 4,34 zł na akcję. Tegoroczne 4,47 zł na akcję to najwyższy rekomendowany poziom wypłaty na akcję od 12 lat i drugi co do wysokości w całej historii PZU jako spółki giełdowej. W ciągu 15 lat, od chwili debiutu na GPW w Warszawie 12 maja 2010 r., PZU wypłacił akcjonariuszom w sumie 33,1 mld zł. W strategii znalazł się zapis, że w perspektywie do 2027 r. dywidenda ma wzrosnąć do co najmniej 4,5 zł za akcję.
Poprawie struktury i zarządzania w Grupie PZU, a co za tym idzie wzrostowi wyceny największego polskiego ubezpieczyciela sprzyjać ma jej przekształcenie w holding. To najważniejszy punkt transformacji biznesu zapowiedzianej przez prezesa Klesyka w marcu. – Gdybyśmy nie dokonali zmian, 1 stycznia 2027 r. zniknęłoby nam z Grupy PZU 5,5 mld zł nadwyżki kapitałowej, z 6 mld zł z kawałkiem, którymi obecnie możemy rozporządzać – tak Andrzej Klesyk tłumaczył potrzebę przekształcenia Grupy PZU w Holding PZU we wspomnianym wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” i „Parkietu”.