W czwartek na otwarciu sesji akcje PKP Cargo kosztowały 12,74 zł, co oznaczało wzrost ich kursu o 9,1 proc. Kilka minut później handlowano walorami spółki nawet 12,99 zł (+11,5 proc.).
Dla odmiany, dzień wcześniej, na rynku miały miejsce wysokie przeceny papierów narodowego przewoźnika. Zaczęły się tuż przed samym południem i trwały do końca notowań. Kurs akcji PKP Cargo spadał w środę nawet o 18,5 proc., czyli do 10,44 zł. Ostatecznie na zamknięciu sesji wyniósł 11,65 zł (zniżka o 9,1 proc.).
KNF analizuje środowe transakcje na akcjach PKP Cargo
Nagłą zmianę nastrojów wśród giełdowych inwestorów wywołały informacje o transakcjach, które w środę przeprowadził na walorach PKP Cargo wiceprzewodniczący rady nadzorczej Marcin Wojewódka. O godz. 11.50, w komunikacie giełdowym spółka podała, że dokonał on sprzedaży 91,7 tys. akcji w 135 transakcjach, po cenach z przedziału 12,36-12,83 zł (średnia po 12,56 zł). To bezpośrednio przyczyniło się do nadpodaży papierów spółki na GPW i w konsekwencji do dużego spadku ich ceny. Taka sytuacja trwała do końca środowej sesji.
Jeszcze w środę, o godz. 17.14, PKP Cargo opublikowało kolejny komunikat giełdowy, w którym tym razem informowało o zakupie przez Wojewódkę 91,7 tys. akcji w 125 transakcjach, po cenach z przedziału 11,19-11,90 zł (średnia po 11,53 zł). To z kolei przyczyniło się w czwartek do pojawienia się ponadprzeciętnego popytu na walory spółki.
Zawirowaniom na rynku akcji PKP Cargo przygląda się Komisja Nadzoru Finansowego. – Środowe transakcje na akcjach spółki PKP Cargo podlegają analizie Urzędu KNF z punktu widzenia przepisów Rozporządzenia MAR – informuje Jacek Barszczewski, rzecznik prasowy KNF.