Wiele linii lotniczych prawdopodobnie już stoi u progu bankructwa, lub ma poważne problemy z regulowaniem zobowiązań – ostrzega CAPA. Przewoźnicy szybko wyczerpują rezerwy gotówkowe, ponieważ ich samoloty są uziemione, a te które jeszcze latają są w połowie puste.
CAPA prognozuje, że największe szanse na przetrwanie mają przewoźnicy z USA, Chin i Bliskiego Wschodu, bowiem mają największą szansę na pomoc rządową lub dokapitalizowanie przez właścicieli.
Linie lotnicze są jednymi z największych ofiar koronawirusa wśród spółek, ponieważ z powodu pandemii ruch lotniczy został wstrzymany niemal na całym świecie. Według Międzynarodowego Stowarzyszenia Transportu Lotniczego przewoźnicy mogą stracić w tym roku nawet 113 mld USD.
Rynek już dyskontuje obawy inwestorów. Notowania spółek takich jak EasyJet, Wizz Air czy Lufthansa spadły przez ostatni miesiąc odpowiednio o 57 proc., 52 proc. i 38 proc.
Jeszcze większą panikę widać na warszawskim parkiecie. Akcje Enter Air staniały przez ostatni miesiąc o 70 proc. Przypomnijmy, że Rada Ministrów po wstrzymaniu rejsów zagranicznych (z wyjątkiem czarterów przywożących Polaków do kraju) zdecydowała o uziemieniu od dzisiaj wszystkich rejsów krajowych. W efekcie sprzedaż biletów na rejsy regularne przez LOT została zawieszona.