Polowanie na okazje w branży gier

Jeszcze kilka lat temu sektor gier był motorem hossy na warszawskiej giełdzie. Sytuacja zmieniła się diametralnie: od 2022 r. branża radzi sobie znacznie gorzej niż rynek. Na które studia warto obecnie postawić?

Liczba notowanych na naszym parkiecie spółek z sektora gier zbliża się do stu. Ponad 70 jest obecnych na NewConnect, a w czwartek dołączy do nich kolejna: ConsoleWay.

Urealnienie wycen

W środę WIG-gry był najsłabszym indeksem branżowym na warszawskiej giełdzie, wpisując się tym samym w zjawisko obserwowane na naszym rynku od kilku kwartałów. Po covidowym ożywieniu (wyceny w sektorze wtedy mocno wzrosły) nie ma już śladu.

Urealnienie wycen producentów gier wynika z kilku czynników. Pierwszy jest związany z sytuacją konkretnych firm (np. rozczarowujące wyniki, kiepskie premiery, słaba komunikacja z rynkiem). Drugi natomiast wynika z uwarunkowań ogólnorynkowych (wysoki koszt pieniądza i duża awersja do ryzyka nie sprzyjają takim branżom jak gry czy biotechnologia) oraz stricte branżowych (zmiany w polityce prywatności Apple’a czy ogłoszone niedawno kolejne zaostrzenie restrykcji dla graczy w Chinach).

W efekcie wyceny wielu spółek działających w sektorze gier spadły do poziomów przedpandemicznych, mimo że ich biznesy są obecnie w lepszej sytuacji niż wówczas, a firmy mają w trakcie realizacji ciekawe projekty. Przybywa też spółek, które dzielą się z akcjonariuszami wypracowywanym zyskiem.

Na kogo postawić?

Poniżej średniej ceny docelowej z najnowszych rekomendacji notowany jest obecnie największy podmiot w sektorze, czyli CD Projekt. Wprawdzie w tym roku nie należy oczekiwać od tego studia dużej premiery, ale zarząd sygnalizuje, że 2024 r. nudny wcale nie będzie. Na razie motorem napędowym wyników są dwa flagowe i rozwijane tytuły studia, czyli „Wiedźmin” i „Cyberpunk”.

Natomiast prawdziwą premierową ofensywę na ten rok szykuje 11 bit studios. W tym tygodniu opublikował tzw. gameplay trailer „Frostpunka 2”. Gra w wersji na urządzenia PC ma trafić na rynek jeszcze w I półroczu.

– Przed 11 bit studios w 2024 r. co najmniej pięć premier (dwie własne, dwie wydawnicze oraz jedna w segmencie mobilnym). Gorsza od oczekiwań premiera „The Invincible” i rosnące obawy dotyczące kolejnych debiutów z segmentu wydawniczego sprowadziły wycenę spółki tuż przed najważniejszymi wydarzeniami do poziomów ostatnio obserwowanych pod koniec 2022 r. – mówi Krzysztof Tkocz, analityk DM BDM. Jego zdaniem aktualna wycena 11 bit studios na tle oczekiwanych wyników wygląda atrakcyjnie. Podobnie uważa DM BOŚ, który dodał 11 bit studios do listy długich pozycji na bieżący miesiąc.

Warto też mieć na uwadze producentów gier mobilnych. Według analityków można liczyć na kontynuację trendu wzrostowego wyników w spółce Artifex Mundi. W 2024 r. wkroczyła, zwiększając nakłady marketingowe, co przekłada się na powrót do trendu wzrostowego przychodów z flagowej aplikacji „Unsolved”. Przemysław Błaszczyk, prezes Artifeksu, zasygnalizował, że pozytywny efekt wzrostu inwestycji w bazę graczy powinien być widoczny już w danych za styczeń. Zdaniem analityków również BoomBit w 2024 r. może pozytywnie zaskoczyć dynamiką wyników.

– W związku z perturbacjami na rynku reklamy spółka ta przeniosła priorytety w 2023 r. z gier hyper-casual (monetyzacja poprzez reklamy) w stronę większych tytułów mid-core/casual – przypomina Tkocz. Zmiana przełożyła się na wydłużenie produkcji nowych, ambitniejszych gier, tym samym na brak premier i spadek przychodów. Po wielu miesiącach prac pod koniec 2023 r. na rynku zaczęły się pojawiać jednak pierwsze owoce nowej strategii.

– Warto również mieć na uwadze takie studia jak Ten Square Games czy Huuuge, które oprócz atrakcyjnej wyceny planują podzielić się z akcjonariuszami wypracowanymi zyskami – podsumowuje Tkocz.