– Nasz wynik obciążyły odpisy na 2,72 mln zł będące konsekwencją rozwiązania umowy z THQ (miał wydawać „Wiedźmina 2" na konsolę Xbox360 – red.) oraz na 1,93 mln zł z tytułu umorzeń częściowo wykorzystanych tylko licencji na gry, które nabyliśmy jeszcze przed kryzysem w branży w 2009 r. – wyjaśnił Adam Kiciński, prezes CD Projekt Red. Przypomina, że na koniec 2010 r. odpis na licencje związane z grami miał wartość 4,5 mln zł. – Umorzenia te mają wymiar wyłącznie księgowy i nie wpływają negatywnie na aktualny biznes – oznajmił.

Narastająco dokonania finansowe grupy wyglądały znacznie lepiej. W całym ub.r. zarobiła 26,12 mln zł wobec 3,45 mln zł straty netto w 2010 r. Obroty w 2011 r. sięgnęły prawie 140 mln zł. Rok wcześniej było to 50,45 mln zł.

Kiciński nie chce się wypowiadać o wynikach CD Projekt Red w I kwartale. – GOG.com (sprzedaje gry w postaci cyfrowej przez Internet, w ub.r. zarobił na czysto ponad 4,8 mln zł – red.) nadal rośnie bardzo szybko. Nieźle sprzedają się też gry z „Wiedźminem". Jeszcze w tym kwartale wypuścimy też na rynek mniejszą produkcję. Tradycyjnie słabiej wygląda w tym okresie sprzedaż gier i filmów innych producentów – mówi prezes.

W całym roku strategiczny wpływ na wyniki będzie miała zaplanowana na 17 maja premiera „Wiedźmina 2" na konsolę Xbox360. Kiciński zapewnił, że premiera się nie opóźni. – Wkrótce na Zachodzie ruszy kampania marketingowa – mówi. Nie wyklucza, że część jej kosztów zostanie rozliczona w I kwartale. Reszta obciąży wyniki II kwartału. W tym okresie zostaną też rozpoznane niemałe koszty produkcji (tłoczenia) konsolowego „Wiedźmina 2". Przychody, inaczej niż w wersji na PC, będą jednak bardziej rozłożone w czasie na kolejne kwartały.