Plan, zakładający w tym roku stabilizację zysku operacyjnego powiększonego o amortyzację (EBITDA), a w przyszłym stabilizację przychodów Orange Polska podtrzymał w czwartek, omawiając wyniki III kwartału, Jean-Francois Fallacher, prezes spółki.
Szef telekomu liczy, że ubytek m.in. po biznesie bankowości mobilnej (firma kończy kooperację z mBankiem) czy decyzjach Urzędu Komunikacji Elektronicznej obniżający przychody telekomu ze sprzedaży hurtowego abonamentu i przenoszenia numerów stacjonarnych uda się uzupełnić. W jaki sposób?
Orange Love dla szerszego grona
– Po pierwsze, dzięki naszej ofercie konwergentnej Orange Love, z której korzysta po 19 miesiącach od jej startu milion użytkowników. W przyszłym roku chcemy ją poszerzyć o dodatkowe pakiety, pozwalające na nowe kombinacje usług – powiedział Jean-Francois Fallacher w odpowiedzi na pytanie „Parkietu". Nie zdradził, jaką politykę cen przyjmie telekom, ale chętnie zestawiał ceny usług z ceną kawy w warszawskich kawiarniach. To może sugerować, że Orange spróbuje podnieść ceny.
– Po drugie, źródłem stabilizacji przychodów będzie II filar naszej strategii, czyli światłowód. Już dziś widzimy, że klienci, których wcześniej straciliśmy, wracają do Orange'a – mówił Fallacher.