We wtorek wśród najmocniej drożejących spółek na warszawskim parkiecie prym wiedli reprezentanci branży gier. Na NewConnect błyszczało gliwickie The Farm 51, którego akcje zyskiwały ponad 25 proc. na wieść o rozpoczęciu negocjacji z globalnym podmiotem w celu rozwoju marki „World War 3". Nazwy tego podmiotu nie ujawniono.
„Spółka rozpoczęła uzgadnianie szczegółów strategicznego partnerstwa, w tym formalnych warunków wieloletniej umowy, której wartość może opiewać na kilkadziesiąt milionów złotych" – czytamy w komunikacie.
Z kolei na rynku głównym bardzo dobrze radziło sobie CI Games, którego akcje drożały o ponad 18 proc. W trakcie sesji spółka poinformowała o postępach prac przy kluczowych projektach.
Z kolei notowania Ten Square Games rosły o 10 proc., co wywindowało kapitalizację wrocławskiej spółki do ponad 2 mld zł. Zwyżka była reakcją na bardzo dobre wyniki za 2019 r. Skonsolidowane przychody wyniosły 241 mln zł, co oznacza wzrost o 109 proc. EBITDA sięgnęła 86 mln zł i była o 90 proc. wyższa rok do roku. Zysk netto wyniósł 76 mln zł wobec 36 mln zł rok wcześniej. Spółka podkreśla, że w wyniku został uwzględniony efekt ulgi IP Box wpływający na efektywną stawkę podatkową, która wyniosła 9,7 proc. (zamiast standardowych 19 proc.). Zarząd sygnalizuje, że 2020 r. dla grupy zapowiada się dobrze. Otwiera ona biuro w Warszawie i dalej będzie rozwijać flagowy projekt, czyli „Fishing Clash". Niedawno uruchomiła też w tzw. fazie soft launch trzy nowe gry – dwie kobiece: „Flip This House" i „SoliTales" oraz myśliwską „Hunting Clash".
Dobre wyniki TSG za 2019 r. niekoniecznie przełożą się na dywidendę. Powód? Obecne zawirowania spowodowane koronawirusem. – Nie podjęliśmy jeszcze w tej sprawie decyzji – tak zarząd odpowiedział na nasze pytanie o dywidendę.
