Głównym powodem spadku zapotrzebowania mają być mniejsze zakupy biżuterii o 10 proc., a także spadek inwestycji w srebrne sztabki i monety aż o 17 proc.
Analitycy zakładają, że spowolnienie dotknie przede wszystkim Azję, czyli główny rynku zbytu dla kruszców. Spadek wynika przede wszystkim z wysokiej bazy, ponieważ zakupy w 2022 r. były nadzwyczaj wysokie. Popyt z sektorów przemysłowych powinien wzrosnąć o 2,6 proc. w tym roku, co zawdzięczamy zwiększonemu zapotrzebowaniu producentów samochodów elektrycznych i zielonej infrastruktury energetycznej. Wspierać popyt na metale, w tym srebro, powinno także zniesienie restrykcji covidowych w Państwie Środka.
Całe zapotrzebowanie na srebro ma zmniejszyć się w 2023 r. z 1,24 mld uncji do 1,15 mld uncji, czyli o 7,3 proc. Pomimo spadku i tak będzie to jeden z najbardziej udanych lat w historii analiz pod kątem popytu.
Jeżeli chodzi o podaż, to ma ona wzrosnąć o 4 proc. w bieżącym roku, tym samym osiągnie nowy rekord na poziomie 1,055 mld uncji.
Wyższą produkcję srebrnego metalu będzie wspierać otwarcie nowej kopalni w Meksyku, a także wzrost produkcji w Chile.