Szef Action: chcę doprowadzić do końca dwa duże projekty

Nadal mam dużo energii. Być może w okolicach 2030 r. mógłbym przejść do rady nadzorczej. Zdaję sobie sprawę, że należy już szukać osoby, która mogłaby mnie zastąpić. Ale nie jest to proste, bo ten biznes nie jest łatwy - mówi Piotr Bieliński, prezes Action.

Publikacja: 31.10.2025 06:00

Piotr Bieliński, prezes Action

Piotr Bieliński, prezes Action

Foto: materiały prasowe

Ostatni raz rozmawialiśmy pięć lat temu, kiedy wasza firma była jeszcze w sanacji.

To była inna rzeczywistość – bardzo wymagający rozdział naszej historii, ciężka walka, której początek wywołał splot niesprawiedliwych decyzji administracyjnych. Jednak podjęliśmy rękawicę. Jesteśmy jedną z nielicznych dużych firm, które wyszły z takich tarapatów obronną ręką. Realizujemy układ zgodnie z założeniami. Zrestrukturyzowaliśmy biznes i jesteśmy dziś w zupełnie innym miejscu. Wyszliśmy z tej walki z tarczą.

Sytuacja finansowa spółki jest bardzo dobra. Podobnie jak nasza pozycja rynkowa – stabilna Dobrze pokazują to dane finansowe za ostatnie lata – przychody, zyski i poziom marży, ale również wyniki sprzedażowe za kolejne miesiące w tym roku wskazują, że się rozwijamy. Wyciągnęliśmy wnioski z tego, co działo się w przeszłości i idziemy mocno do przodu.

Czytaj więcej

Allegro, Dadelo, Shoper i inni. Spółki chcą rosnąć razem z rynkiem e-commerce

Czego dotyczyły te wnioski?

Między innymi uzależnienia od dużych podmiotów i banków. Dziś mamy niezależność finansową w oparciu o własny kapitał, rozproszoną bazę klientów i kanały sprzedaży, które stabilnie się rozwijają. Nasz biznes jest coraz mocniej zdywersyfikowany. Nauczyliśmy się zachowywać równowagę między ostrożnością a odwagą w działaniu – potrafimy szybciej reagować i lepiej wykorzystywać pojawiające się na rynku szanse.

Jakie udziały teraz mają najwięksi dostawcy i odbiorcy?

Żaden nie przekracza 2 proc. Mamy dalej ponad 5 tys. resellerów, którzy robią u nas zakupy w każdym miesiącu. Prawie połowa naszego obrotu przypada na kraje z UE. Obsługujemy duże sklepy internetowe i mamy coraz szerszą ofertę produktową. Równocześnie poszukujemy nowych możliwości dywersyfikacji biznesu, bo na rynku widać wiele ciekawych trendów, które staramy się dobrze wykorzystywać.

Reklama
Reklama

Jakie to trendy?

Bardzo dynamicznie rośnie e-commerce. Rozwijamy takie domeny jak krakvet.pl, pomocedlaseniora.pl, bron.pl oraz sferis.pl w Polsce, a także w Czechach i Niemczech sklep zoofaster. Poszerzamy także działalność zagraniczną, a równolegle intensyfikujemy działania na platformach zakupowych, bo ich siła systematycznie rośnie.

W segmencie B2B stawiamy na dalszy rozwój handlu międzynarodowego poprzez automatyzację współpracy z partnerami e-commerce. Widzimy w tym naturalny krok w stronę inteligentnych rozwiązań, bo to właśnie rozwój AI będzie wyznaczał kierunek całej branży w najbliższych latach. Od tego nie ma już odwrotu. I kto dziś neguje AI, wkrótce może zniknąć z biznesowej sceny.

Bardzo dużo się mówi o AI. Ale czy to nie jest przerost formy nad treścią? AI rzeczywiście tak zmienia biznes?

AI to rewolucja. Zmienia reguły gry. Mnie to cieszy – nie lubię marazmu. Lubię wyzwania i zmiany. Mam wrażenie, że w ostatnich latach na rynku nowych technologii takiej przełomowej rzeczy nie było. Weszły smartfony i notebooki, a potem przez niemal dekadę była cisza. AI to zmieniła. Widać to również w naszej branży. Dawniej klasyczna dystrybucja to był duży obrót, niewielka marża, marazm w I, II i III kwartale oraz mocny wzrost sprzedaży w czwartym. Dziś nasz biznes wygląda zupełnie inaczej. Sprzedajemy produkty z różnych branż, które nie mają takiej sezonowości – gwarantują stabilną sprzedaż przez cały rok. A nowe technologie są motorem zmian. Tylko trzeba je umieć wykorzystać. Osiągamy w tym dobre rezultaty, czego potwierdzeniem jest niemal 30-proc. wzrost liczby zamówień w I połowie 2025 r. Stricte technologiczny wydźwięk ma trzeci segment naszego biznesu, w ramach którego tworzymy rozwiązania dla klientów korporacyjnych i instytucjonalnych, wspierające redukcję kosztów i wzrost efektywności. To projekty bazujące na nowoczesnych technologiach w zakresie energetyki, automatyzacji i robotyki. Klasyczna dystrybucja to już historia.

Rynek e-commerce jest perspektywiczny, ale w ostatnich latach mocno się „zagęścił”. Widać w szczególności ofensywę chińskich podmiotów.

To bardzo ważne zjawisko i nie wolno go bagatelizować. Dawniej chińskie podmioty konkurowały przede wszystkim ceną. To już się zmieniło – Chiny mają olbrzymią rzeszę dobrze wykształconych ludzi, własne produkty i mocną presję na wynik. Są elastyczni i zdeterminowani. Dobrze to widzimy na przykładzie naszej współpracy z AliExpress. A jednocześnie widzimy ciekawe zjawisko, że również w Chinach trochę zmienił się model pracy. Od poniedziałku do piątku pracują pełną parą, ale w weekend już nie. Sobota i niedziela jest dla nich. Natomiast dawniej widać było pracę non stop, siedem dni w tygodniu.

Jak wygląda sytuacja na krajowym rynku pracy? Nie brakuje wam pracowników?

Cały czas szukamy ludzi. Rozmawiam z przedsiębiorcami i wiem, że podobnie jest w innych branżach. Dziś sytuację ratują Ukraińcy. Nie wiem, kto ich zastąpi, gdy skończy się wojna i wrócą do swojego kraju.

Generalnie, jeśli chodzi o polski rynek pracy, to mam duże obawy o przyszłość. Oczekiwania są często bardzo wygórowane. Młodzi ludzie chcą pracy zdalnej i od razu wysokiego wynagrodzenia. A przecież na początku – szczególnie w takiej branży jak nasza – kluczowe jest, by nowa osoba mogła najpierw poznać firmę, zrozumieć charakter pracy i sprawdzić, jak odnajduje się w nowym środowisku. Zresztą, problem jest dużo szerszy.

Reklama
Reklama

To znaczy?

Brak chęci otwierania się na nowe miejsca, ludzi – co w pracy jest kluczowe – przekłada się negatywnie na kondycję psychiczną młodych ludzi. Wychowujemy słabe pokolenie. Robimy wszystko za dzieci. Nie uczymy młodych ciekawości świata, nawiązywania kontaktów w rzeczywistości nie online, rozwiązywania problemów. Chronimy przed światem i od razu dajemy na tacy gotowy wynik. Nie pozwalamy wyciągać wniosków z błędów i porażek. A przecież one są potrzebne i to dzięki nim się rozwijamy.

Niestety spotkałem się z sytuacjami, w których młode osoby w obliczu jakiegoś problemu od razu się załamują i to czasem bardzo mocno. Dużym problemem jest również uzależnienie od telefonu oraz słabe więzi rodzinno-społeczne. Z moich obserwacji wynika, że jedną z grup pracowników, która bardzo dobrze radzi sobie w naszej organizacji, są kobiety łączące obowiązki zawodowe z wychowaniem dzieci. Mają motywację i potrafią radzić sobie z wyzwaniami, bo doświadczają tego na co dzień. Każdy biznes tworzą ludzie.

Jest pan w Action od kilkudziesięciu lat. To nie jest czas, żeby znaleźć inwestora i sprzedać akcje? Albo przejść do rady nadzorczej?

Żyjemy w fascynujących czasach. Jeszcze naprawdę dużo może nas zaskoczyć i chcę być częścią tych zmian. Nadal mam dużo energii. Chcę doprowadzić do dokończenia dwóch dużych projektów. Pierwszym jest wdrożenie nowego ERP, gdyż chcę zostawić firmę z „supersystemem”. A drugi projekt dotyczy inwestycji w centrum logistyczne.

Być może w okolicach 2030 r. mógłbym przejść do rady nadzorczej. Zdaję sobie sprawę, że należy już szukać osoby, która mogłaby mnie zastąpić. Ale nie jest to proste, bo ten biznes nie jest łatwy. Zresztą zawsze jest tak, że osoba, która dobrze zna firmę, poprowadzi ją lepiej niż menedżerowie z zewnątrz. Znamy takie przypadki z rodzimego rynku, gdzie firmy po problemach z zarządzaniem odzyskują dynamikę rozwoju dopiero po zmianie podejścia i ponownym przejęciu kontroli nad kluczowymi decyzjami przez właściciela.

Czy któreś z pana dzieci mogłoby przejąć stery firmy?

Trudno powiedzieć. To dziś dorośli ludzie, a ja nikomu nie chcę nic narzucać. Wiedzą, że ich wspieram i będę to robić dalej, ale z pewnością nie podejmę za nich decyzji.

Znany jest pan z zamiłowania do sportu. Nadal ściga się pan w zawodach kolarskich?

Tak i to na najwyższych obrotach. Właśnie wracam z Australii, gdzie startowałem w drużynie, która wywalczyła złoto w sztafecie mieszanej w najważniejszych zawodach dla mastersów, czyli mistrzostwach świata Gran Fondo UCI. Naprawdę jestem dumny z moich kolegów i koleżanek, że wspólnie dowieźliśmy taki sukces. Ale sport nie uczy tylko wygrywać – czasem trzeba zmierzyć się także z porażką. Jedno jest pewne: mnie nauczył pracowitości i systematyczności. Daje też przestrzeń, by odetchnąć i uporządkować myśli. Mam kolegów menedżerów, którzy z powodu stresu mają problem z bezsennością. Uważam, że najlepszą receptą na to jest właśnie sport, bo pozwala porządnie się zmęczyć i działa długoterminowo korzystnie na zdrowie – zarówno fizyczne, jak i psychiczne.

Reklama
Reklama

Widzę, że dziś jest dużo ludzi, którzy nie mają znajomych, nie mają żadnej pasji. A przecież świat oferuje tyle możliwości, ale należy dokonywać dobrej selekcji. Wszechobecne smartfony, media społecznościowe i potok bezsensownych informacji ogłupia. Wie Pani , co było moją najlepszą inwestycją w ostatnich latach? Subskrypcja YT. Dzięki niej wybieram interesujące mnie tematy, dotyczące AI, Chin czy geopolityki. Lubię słuchać podcastów – najczęściej podczas treningów – bo to sposób, by stale się rozwijać i patrzeć szerzej na świat. Wierzę, że możliwości są dziś na wyciągnięcie ręki. Wystarczy na chwilę oderwać wzrok od ekranu komputera czy telefonu i naprawdę rozejrzeć się wokół.

CV

Piotr Bieliński

Piotr Bieliński ma ponad 30-letnie doświadczenie na rynku IT. Współzałożyciel i prezes Action. Obecnie grupa jest jedynym z czołowych dystrybutorów IT, AGD i elektroniki użytkowej w Polsce. Wycena Action na GPW wynosi ponad 0,4 mld zł. Od kilku lat, od czasu udanej restrukturyzacji i zakończonej sanacji, notowania idą w górę. Bieliński jest laureatem biznesowych nagród, m.in. dwukrotnie zdobył tytuł Postaci Roku IT . Finalista konkursu EY Przedsiębiorca Roku. Miłośnik sportu, a w szczególności kolarstwa. W 2017 r. zwyciężył na dystansie 120 km w swojej kategorii wiekowej w Pucharze Świata UCI, a rok później zajął 1. miejsce w Górskich Mistrzostwach Polski. Z kolei kilka tygodni temu w Australii startował w drużynie, która wywalczyła złoto w sztafecie mieszanej w najważniejszych zawodach dla mastersów, czyli mistrzostwach świata Gran Fondo UCI.

Technologie
Rada Cyfrowego Polsatu bez Justyny Kulki
Materiał Promocyjny
Goodyear redefiniuje zimową mobilność
Technologie
WB Electronics rozważa debiut na GPW
Technologie
Ironbird pozyskało pieniądze na dokończenie gry
Technologie
Rynek rozrywki i internetu wyhamowuje
Technologie
Samsung Pay wchodzi do Polski. Cel: milion użytkowników w rok
Technologie
AI to nie bańka? Analitycy ciągle wierzą w boom
Reklama
Reklama