Efekt Halloween? Mało kto słyszał, jeszcze mniej widziało

Ten rok (poprzedni także) złamał już niejeden rynkowy schemat, a teraz wchodzimy w okres, który dla inwestorów zwykle jest pomyślny. Ale po miesiącach wzrostów na fali rozwoju sztucznej inteligencji rynki są napięte jak struna, zatem i prawdopodobieństwo korekty w najbliższym czasie również wysokie.

Publikacja: 31.10.2025 06:00

Prezes Fedu Jerome Powell ostudził oczekiwania co do dalszego luzowania polityki pieniężnej

Prezes Fedu Jerome Powell ostudził oczekiwania co do dalszego luzowania polityki pieniężnej

Foto: REUTERS/Elizabeth Frantz

Jerome Powell w jakimś stopniu rozczarował w środę inwestorów, którzy najwyraźniej liczyli na bardziej gołębie stanowisko po ostatnim odczycie inflacji i poza cięciem stóp w październiku spodziewali się także zapowiedzi podobnej decyzji w grudniu. Wyczekiwania na obniżkę nie były oczywiście jedynym elementem układanki, która jeszcze w środę wyniosła amerykańskie indeksy na rekordy. Druga kwestia to oczywiście wyniki spółek, w tym największych firm technologicznych. W czwartek na otwarciu nowojorskiej giełdy widać było niezdecydowanie inwestorów.

GPW idzie swoim śladem

O 1,3 proc. zniżkował po pierwszych minutach czwartkowego handlu Nasdaq, choć trzeba przyznać, że popyt bardzo szybko zredukował tę zniżkę do 0,6 proc. Oczywiście taka zniżka nie wyrządza i tak żadnej krzywdy bykom – przed czwartkową sesją październikowy wynik Nasdaq sięgał aż 5,7 proc. po tym, jak o 5,6 proc. indeks spółek technologicznych urósł we wrześniu. Przypomnijmy, że wrzesień statystycznie bywał słabszym miesiącem dla inwestorów, tymczasem jak dotąd w ostatnich tygodniach tylko podczas jednej sesji (10 października) inwestorzy mogli czuć jakiś stres. Jak długo może ta sielanka potrwać? Jeśli sięgniemy do rynkowych statystyk, okaże się że właśnie wchodzimy w okres kilku miesięcy, które powinny rozpieszczać posiadaczy akcji, czyli tzw. efekt Halloween. Czy życie inwestora stało się już tak proste?

Czytaj więcej

Światowe rynki są mocno rozgrzane, kapitalizacje gigantów pęcznieją

– Efekt Halloween obowiązuje od początku listopada do końca kwietnia, przy czym w bieżącym roku analogie historyczne są podważane – zauważa Sobiesław Kozłowski, dyrektor departamentu analiz i doradztwa Noble Securities. – Przykładowo od maja nie było klasycznego "sell in May...", tak jak i jesiennej słabości – przypomina. Warto też pamiętać, że popularne statystyki dotyczą raczej rynków bazowych, a krajowy rynek ulega im jeszcze rzadziej. Obecnie GPW jest po trzech latach hossy. To sporo, aczkolwiek pamiętajmy, że polski rynek wychodził z głębokiego dołka po otrząśnięciu z ataku Rosji na Ukrainę, krajowa gospodarka błyszczy na tle Europy, a z hossy w Polsce korzystają najmocniej inwestorzy zagraniczni.

– W przypadku polskiego rynku mamy drugą najsilniejszą hossę, która jak do tej pory ustępuje jedynie hossie z lat 2004-2007 r. Jednakże póki co wzrosty napędzają głównie inwestorzy zagraniczni przy ograniczonej partycypacji krajowych inwestorów, co obrazuje marazm w saldzie napływów do funduszy akcji polskich czy też ograniczoną aktywność na rynku pierwotnym – analizuje Kozłowski. Jak przyznaje, jeżeli nastąpiłaby zmiana polityki banków w zakresie sprzedaży funduszy akcji polskich, zmaterializowałoby się przyspieszenie dynamiki PKB do 3,9-4,1 proc. oraz postępowałaby deeskalacja napięć w ujęciu globalnym, to byłaby szansa na utrzymanie siły rynków kapitałowych, choć należy pamiętać, że mnożniki wycen w przypadku części spółek technologicznych są wymagające.

Reklama
Reklama

Może się więc okazać, że bez względu na historyczne prawidła hossa na krajowym rynku będzie trwać, szczególnie że wskaźnik ceny do prognozowanych zysków spółek z WIG-u ledwie zbliża się do 11-krotności. - Ten rok jest specyficzny. Moje modele pokazują, że trzeba opierać się na bieżącym momentum. Żadne prawidła statystyczne, historyczne i różnego rodzaju efekty nie wchodzą w grę. Rynek bazowy trzyma bycze nastroje – zapewnia Michał Pietrzyca, analityk DM BOŚ.

Najlepszym potwierdzeniem hossy na GPW są oczywiście rosnące indeksy – WIG ma za sobą serię historycznych rekordów, zaś WIG20 w tym tygodniu sięgnął nowego szczytu hossy. To wszystko przy pozostających w blokach startowych bankach, które zdołały odrobić jedynie nieco ponad 60 proc. spadków z sierpnia i września, powstałych na skutek podwyżki podatku CIT.

Są też eksperci, którzy w ogóle nie biorą wspomnianego zjawiska, czyli efektu Halloween, na poważnie. - Pierwszy raz słyszymy o tym efekcie, dlatego nie mamy opinii – przyznaje jeden z zarządzających funduszami.

Wydatki na sztuczną inteligencję zaczynają parzyć

Rynek bazowy, czyli Stany Zjednoczone, żyje obecnie publikacjami wyników najważniejszych, czyli technologicznych gigantów. W czwartek odbyło się też spotkanie prezydentów USA i Chin, dotyczące kwestii handlowych oraz metali ziem rzadkich. – Trump ocenił spotkanie z Xi Jinpingiem na 12 w dziesięciostopniowej skali, ale giełdy ewidentnie nie podzielają jego entuzjazmu. Obniżenie o połowę, do 10 proc., „fentanylowych” ceł nałożonych na Chiny jest oczywiście pozytywną informacją, podobnie jak deklaracja drugiej strony o zakupie amerykańskiej soi i rezygnacji z barier w eksporcie metali ziem rzadkich, ale poza tym nowa umowa handlowa zawiera zaskakująco niewiele ujawnionych do tej pory szczegółów – komentował Kamil Cisowski, dyrektor doradztwa inwestycyjnego, Xelion DI. Jak przyznał, rynek wydaje się być zaskoczony m.in. faktem, że wbrew wcześniejszym deklaracjom najwyraźniej nie została poruszona kwestia eksportu chipów Blackwell do Chin. Ale brak entuzjazmu na rynkach jest związany także z wynikami. – Microsoft stracił w minionym kwartale 3,1 mld USD na OpenAI, jego notowania spadały w handlu posesyjnym o 4 proc. pomimo pobicia prognoz wynikowych. Jeszcze gorzej radziła sobie taniejąca o 7,4 proc. Meta. Z „wielkiej trójcy” środowych publikacji wyników pozytywnie został przyjęty jedynie raport Alphabetu, który drożał po zamknięciu o 6,8 proc., m.in. dzięki rewelacyjnemu wzrostowi liczby użytkowników Gemini – analizował Cisowski. Po pierwszej godzinie czwartkowego handlu walory Microsoftu zniżkowały jednak tylko o 1,1 proc., natomiast Meta przeceniała się aż o 12 proc. Po zamknięciu czwartkowej sesji publikację wyników zaplanowały m.in. Amazon i Apple.

Obniżka w grudniu – będzie czy nie będzie?

W środę Rezerwa Federalna Stanów Zjednoczonych po raz drugi z rzędu obniżyła stopy procentowe o 25 pkt baz., sprowadzając je do przedziału 3,75-4 proc. – Choć decyzja ta wpisuje się w próbę wsparcia gospodarki w obliczu spowolnienia zatrudnienia i umiarkowanego tempa wzrostu, prezes Fedu Jerome Powell ostudził oczekiwania rynku co do dalszego luzowania polityki pieniężnej. Jak zaznaczył, „kolejna obniżka w grudniu nie jest przesądzona, daleko jej do tego”, co spowodowało natychmiastową rewizję rynkowych wycen – prawdopodobieństwo grudniowego cięcia stóp spadło z ponad 90 proc. do 60 proc. – komentował Krzysztof Kamiński z Oanda TMS. Głosowanie w ramach Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) uwidoczniło rosnące podziały wśród decydentów – dziesięciu członków poparło obniżkę, dwóch było przeciwnych. 

– Na niepewność polityki Fedu wpływa także ograniczony dostęp do danych ekonomicznych, wynikający z czasowego zamknięcia rządu USA. Powell porównał sytuację do „jazdy we mgle”, co sugeruje ostrożniejsze podejście do dalszych decyzji. Dodatkowo, prognozy członków FOMC  wskazują na rosnący sceptycyzm wobec kolejnych obniżek – 9 z 19 członków przewiduje najwyżej jedno cięcie stóp w 2025 r., a 7 nie spodziewa się ich wcale – podkreśla Kamiński.

Reklama
Reklama

Amerykańskie indeksy na początku czwartkowej sesji nieco zniżkowały, natomiast rentowności tamtejszych papierów dziesięcioletnich wzbijały się z poniżej 4 proc. w środę do ponad 4,1 proc. Kurs głównej pary walutowej w dwa dni osunął się z 1,165 do 1,155.

Analizy rynkowe
Regulacyjny kij pomoże zwiększyć udział kobiet we władzach firm
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Analizy rynkowe
PGE spada w otchłań. Będzie jeszcze gorzej?
Analizy rynkowe
Czy Nvidia tym razem zdoła wprawić inwestorów w dobre nastroje?
Analizy rynkowe
Hossa, karaluchy i Omen na Wall Street
Analizy rynkowe
Rekordowe oszczędności emerytalne Polaków. OFE ciągle mocne
Analizy rynkowe
Indeksy giełdowe. Siedmiu liderów i siedmiu maruderów
Reklama
Reklama