Duża zmienność była widoczna m.in. na rynku srebra, gdzie strona popytowa wyraźnie ożywiła się pod koniec tygodnia. W czwartek ceny kontraktów terminowych na srebro zwyżkowały o ponad 2 proc., a w piątek kontynuowały dynamiczną zwyżkę na skutek spekulacji o możliwym „short squeeze" na rynku tego surowca.

Mówiąc prościej, duzi gracze na rynku srebra zaczęli obawiać się, że surowiec ten podzieli los spółki GameStop, czyli że inwestorzy indywidualni wywindują jego cenę, porozumiewając się poprzez social media. Chociaż nie wiadomo, na ile apel został wprowadzony w życie przez inwestorów indywidualnych, to niektórzy zarządzający funduszami zareagowali na niego, na wszelki wypadek zmniejszając swoje krótkie pozycje na rynku srebra.

Notowania srebra, po osiągnięciu lokalnego szczytu na początku sierpnia poprzedniego roku, w późniejszych miesiącach spadały. Dopiero przełom grudnia i stycznia przyniósł powrót do zwyżek, ale cena nadal pozostaje pod presją wynikającą z odreagowania wzrostowego notowań amerykańskiego dolara.

Nie zmienia to faktu, że fundamenty sprzyjają wzrostom cen srebra w bieżącym roku, a nawet przez kilka kolejnych lat. Luźna polityka monetarna największych banków centralnych i programy pomocowe sprawiają, że rośnie ilość gotówki w obiegu i napędzana będzie inflacja, a to są idealne warunki do zwyżek cen metali szlachetnych, w tym szczególnie złota i srebra. ¶