Analitycy spodziewali się, że Orlen wypracował około 780 mln zł czystego zysku, czyli istotnie mniej niż zaraportowała spółka. Wydawać by się mogło, że w tej sytuacji kurs Orlenu skoczy w górę. Jednak tak było tylko na początku sesji. A na zamknięciu akcje płockiego koncernu znalazły się pod kreską.
Tak dobry wynik netto był bowiem w dużym stopniu efektem sporego dodatniego salda na działalności finansowej spółki. Zysk operacyjny koncernu, który wyniósł niespełna 423 mln zł, okazał się zgodny z oczekiwaniami rynku (3 proc. poniżej konsensusu). W dodatku został zbudowany w bardzo istotnej części na przeszacowaniu wartości zapasów ropy naftowej, a to czynnik, na który spółka nie ma wpływu.Przychody Orlenu w trzecim kwartale również były zbieżne z szacunkami analityków – wyniosły 18,6 mld zł, podczas gdy średnia prognoz analityków wynosiła 18,4 mld zł.
Z dobrej strony po raz kolejny pokazał się przede wszystkim segment detaliczny. – Już rok temu osiągnęliśmy rekordowy wynik. Tymczasem teraz możemy się znowu pochwalić najlepszym rezultatem – powiedział podczas konferencji prasowej Sławomir Jędrzejczyk, wiceprezes Orlenu ds. finansowych. W trzecim kwartale zeszłego roku detal przyniósł 239 mln zł zysku operacyjnego, tym razem o ponad połowę więcej – 363 mln zł. Po bardzo trudnym okresie poprawę można było zauważyć również w segmencie petrochemicznym. [srodtytul]Zła sytuacja makro[/srodtytul]
Warunki makroekonomiczne – głównie obniżenie dyferencjału Ural/Brent, czyli różnicy w cenie tych dwóch gatunków ropy naftowej, modelowej marży rafineryjnej oraz osłabienie złotego w stosunku do walut europejskiej i amerykańskiej – silnie odcisnęły się natomiast na działaności rafineryjnej grupy. Łączny wpływ wszystkich tych czynników spowodował, że skonsolidowany wynik Orlenu był w minionym kwartale o 626 mln zł niższy niż rok wcześniej. Kulą u nogi po raz kolejny okazała się litewska rafineria w Możejkach. Rezultaty obniżyła także działalność Unipetrolu.
W tym kwartale sytuacja makroekonomiczna się nie poprawia. Orlen od początku października do pierwszych dni listopada obserwuje, że dyferencjał Ural/Brent utrzymuje się na poziomie 0,5 USD na baryłce. Także modelowa marża rafineryjna ustabilizowała się na wysokości z trzeciego kwartału, czyli 3,1 USD na baryłce.