Dziś polski rząd ma się zapoznać z uzgodnionym w ostatnią niedzielę porozumieniem w sprawie zwiększenia z Rosji importu gazu ziemnego o około 2 mld m sześc. rocznie – poinformował wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak. To kolejny etap prac zmierzających do zapewnienia naszemu krajowi surowca, którego brakuje po przerwaniu dostaw przez rosyjsko-ukraińskiego pośrednika, firmę RosUkrEnergo.
[srodtytul]Trudne negocjacje[/srodtytul]
Dodatkowym warunkiem koniecznym do zatwierdzenia polsko-rosyjskiego porozumienia było zawarcie umowy operatorskiej pomiędzy należącym do Skarbu Państwa Gaz-Systemem a EuRoPol Gazem, którego głównymi udziałowcami są PGNiG i Gazprom. Chodzi o zarządzanie krajowym odcinkiem gazociągu jamalskiego, którym przesyłany jest rosyjski surowiec przez Białoruś i Polskę do Niemiec.
Zgodnie z obowiązującymi obecnie przepisami, to Gaz-System, jako niezależny operator, ma przejąć nad nim zarządzanie, mimo że właścicielem pozostanie EuRoPol Gaz. Z naszych informacji wynika, że wczoraj do zawarcia takiego porozumienia doszło w Moskwie.
Zatwierdzenie umowy o dodatkowych dostawach gazu przez rządy Polski i Rosji może nastąpić w najbliższych dniach. Z kolei ostateczna umowa powinna być podpisana jeszcze przed wizytą prezydenta Rosji w Polsce, czyli przed 6 grudnia. Zawarcie umowy oddala groźbę przerwania dostaw gazu ziemnego do krajowych odbiorców przemysłowych przez PGNiG, faktycznego importera błękitnego paliwa. Wcześniej spółka informowała, że będzie musiała ograniczyć dostawy ze względu na brak surowca.