Głównym punktem NWZA?oponiarskiej spółki, zwołanego na żądanie PZU, było powołanie rewidenta ds. szczególnych. Miał prześwietlić relacje handlowe Dębicy z firmą Goodyear. Zanim jednak akcjonariusze przeszli do głosowań nad merytorycznymi punktami porządku obrad, zafundowali sobie festiwal proceduralnych przepychanek.
[srodtytul]Zarząd za, ale przeciw [/srodtytul]
Zaczęła je wygłoszona przez prezesa spółki Jacka Pryczka opinia zarządu na temat proponowanej przez PZU uchwały o powołaniu biegłego rewidenta. Pryczek oświadczył, że co do zasady popiera pomysł zatrudnienia audytora, jednak wniosek PZU Asset Management zaopiniował negatywnie. Dlaczego? Zarząd Dębicy twierdzi, że powołanie biegłego byłoby zbyt kosztowne i uciążliwe.
Pojawiły się też zastrzeżenia wobec firmy, którą PZU AM widziałoby w roli biegłego, czyli BDO. Prezes Pryczek próbował podać w wątpliwość rzetelność tej firmy. Po pierwsze, mówił, audytor ten badał firmy z grupy PZU, a także Stomil Olsztyn (obecnie Michelin Polska) podczas podobnego sporu między akcjonariuszami tej spółki. Prezes Dębicy argumentował, że raport BDO, przychylny akcjonariuszom mniejszościowym Stomilu, skrytykowali inni audytorzy jako wybiórczy i tendencyjny. Zarząd Dębicy wskazał też na szereg uchybień merytorycznych, jakie w jego ocenie, popartej opinią prawną prof. Marka Wierzbowskiego, znalazły się w propozycji uchwały autorstwa PZU.
Następnie Goodyear złożył kontrpropozycję uchwały, wskazującą firmę Grand Thornton jako biegłego rewidenta oraz zmieniającą treść uchwały tak, by usunąć błędy merytoryczne, jakich zarząd dopatrzył się we wniosku PZU. Przedstawiciele ubezpieczyciela nie pozostali dłużni zarządowi. Zarzucali mu, że przekazana im opinia zarządu nie jest podpisana, a gdy przedstawiono akcjonariuszom uchwałę zarządu przyjmującą tę opinię, przegłosowaną w dniu zgromadzenia, sugerowali, że stało się to już po zaprezentowaniu jej akcjonariuszom. Bronili również wyboru BDO, przekonując, że zarzuty zarządu są bezzasadne.