Wniosek spółki w tej sprawie zatwierdził Marek Woszczyk, prezes Urzędu Regulacji Energetyki. Cennik ten będzie obowiązywał do końca roku. Obniżka dotyczy klientów spółki zależnej Tauron Dystrybucja.
Katowicka spółka jest pierwszą z czterech głównych grup energetycznych, która ustaliła z regulatorem ceny prądu dla osób fizycznych na drugą połowę roku. Postępowania taryfowe trwają jeszcze w przypadku Enei, PGE i Energi.
Dwie z nich zawnioskowały już o obniżki, choć nie podano, o jakiej wielkości. Prezes URE mówił też, że jedna z trzech grup chciałaby pozostawić ceny na niezmienionym poziomie. Regulator użyje jednak dostępnych mu środków prawnych, by ceny dla gospodarstw domowych spadły. Szef URE widzi przestrzeń do jednocyfrowych – w ujęciu procentowym – spadków cen w taryfach.
Tauron obniżkę uzasadnił spadkiem cen na rynku hurtowym. Zdaniem Macieja Hebdy, analityka Espirito Santo, różnica między cenami energii na poziomie hurtowym i detalicznym jest dziś tak duża, że firmy energetyczne mogą zarabiać nawet przy obniżkach bliskich 9 proc. Można przypuszczać, że propozycja Tauronu była najlepsza spośród czterech państwowych grup, a teraz URE będzie dążyło do tego, by obniżki w pozostałych trzech spółkach ukształtowały się na zbliżonym poziomie.
Na sprzedaży energii ostatecznym klientom grupy energetyczne osiągają średnio około 7 proc. rentowności, wobec około 1 proc. jeszcze dwa lata temu. Handel energią jest obecnie najbardziej rentowny w grupie małych i średnich przedsiębiorstw, gdzie marże przekraczają 10 proc.