Sam początek sesji nie wróżył wcale spadku. Akcje wystartowały nad kreską. Choć kurs błyskawicznie spadł poniżej poziomu zamknięcia z wtorku, byki dwa razy podjęły próbę wyprowadzenia go na plus. Ostatecznie obie się nie udały i końcówka sesji należała już wyłącznie do niedźwiedzi.

Ostatecznie na zamknięciu walory firmy kontrolowanej przez Ryszarda Krauzego były ponownie blisko ustanowionego w poniedziałek historycznego dna, czyli 5,72 zł.

Kiepsko na przyszłość wróży także poziom obrotów papierami Petrolinvestu, który wyniósł prawie 12 mln zł, czyli był dość wysoki jak na tę spółką.