Chełmiński, w wywiadzie opublikowanym w poniedziałkowym numerze czeskiego pisma "Tyden", stwierdził, że 337 stacji, jakie ma obecnie Unipetrol i 14-proc. udział w rynku, to stanowczo za mało.
- Naszym średnioterminowym celem jest zdobycie 20 proc. rynku. Obecnie nie jesteśmy w stanie osiągnąć tego celu jedynie poprzez wzrost organiczny. Musimy dokonać akwizycji - deklaruje ma łamach tygodnika prezes Unipetrolu. Dodaje, że dotychczas w Czechach, obok legalnego, funkcjonował także spory czarny rynek paliw. Jego wielkość Unipetrol szacował na 5-10 proc.
Dokonane ostatnio zmiany prawne w znacznym stopniu ukróciły jednak możliwość gry nie fair. Zdaniem Chełmińskiego nowa sytuacja działa na korzyć Unipetrolu, bo stwarza mu możliwości przejęć.
- Już zgłaszają się do nas właściciele stacji, którzy byliby zainteresowani odsprzedaniem nam swoich placówek - mówi prezes Unipetrolu.
[i]tyden.cz [/i]