EBITDA w drugim kw. spadła aż o 32,34 proc. do 67,28 mln zł, a w I półroczu o25,43 proc. do 145,18 mln zł, a zysk netto w I półroczu był mniejszy o 41,86 proc. do 62,16 mln zł.

- Od razu uprzedzam, że trzecim kw. będzie podobny do II kw., ale już z tendencją wzrostową - powiedział prezes Bogdanki Mirosław Taras. Tłumaczył jednak, że to sytuacja przejściowa, w IV kw. ma być lepiej. Przypomniał, że spółka wydaje w tym roku 700 mln zł na rozbudowę kopalni o pole Stefanów, z którego 27 sierpnia wyjechał już na powierzchnię pierwszy węgiel

- Nie dzieje się nic złego, jesteśmy po prostu w takiej fazie cyklu inwestycyjnego - zapewnił prezes Bogdanki Mirosław Taras. Dodał, że teraz lubelska kopalnia sprzedaje tylko węgiel wydobywany na bieżąco, bo cały węgiel z zapasów został sprzedany. A zapotrzebowanie rośnie. - Widać to po imporcie 7,3 mln ton w I półroczu (więcej niż w I półroczu 2010 r. - red.), co oznacza, że w śląskich kopalniach coś się dzieje, bo u nas w tym roku produkcja lekko wzrośnie, powinno być to ok. 6 mln ton - powiedział Taras. Dodał, że prognoz wydobywczych i finansowych na ten rok należy się spodziewać po 24 września. Wtedy bowiem Polimex-Mostostal budujący zakład przeróbczy węgla ma oddać do użytku zgodnie z nowym, aczkolwiek uwzględniającym opóźnienia harmonogramem, pierwszą część tej inwestycji, a dzięki temu Bogdanka będzie mogła zacząć zwiększać swoje wydobycie.

Taras pytany przez „Rz" o tendencje na rynku węgla energetycznego powiedział, że do końca roku cena powinna utrzymać się na stabilnym poziomie lub należy się spodziewać niewielkich spadków.

- Jeśli chodzi o przyszły rok wszystko będzie zależało od tendencji w gospodarce. Jeśli ta będzie hamować, a wszystko na to wskazuje, będzie mniejsze zużycie energii, a więc i cena węgla będzie spadać – powiedział „Rz" prezes Taras. Przyznał jednak, że zapotrzebowanie na ten surowiec jest. - Mamy zapytania z Ukrainy o nasz węgiel na ten i przyszły rok, tamtejsza energetyka proponuje naprawdę dobre ceny, ale na razie mamy już zakontraktowane paliwo i nie możemy spełnić ich prośby - powiedział "Rz" Taras. Przyznał, że Bogdanka nie planuje na razie eksportu węgla (spółka w 100 proc. produkuje węgiel energetyczny), choć brała takie rozwiązanie pod uwagę. - Ale koszty jego przewozu np. do Wielkiej Brytanii są zbyt duże - tłumaczy.