W ubiegłym roku lubelska spółka wydobyła 5,84 mln ton czarnego surowca i osiągnęła przy tym ponad 1,3 mld zł przychodów oraz 221,3 mln zł zysku netto. W tym roku wydobycie może przekroczyć 8 mln ton. Jeśli tak się stanie, to – jak prognozują analitycy – przychody Bogdanki mogą być rekordowe i mogą sięgnąć ok. 1,8 mld zł. Spółka oficjalnych prognoz wyników nie podaje.
Dywidenda, zgodnie z propozycją zarządu, miałaby wynieść około 2 zł na akcję, czyli łącznie 68 mln zł. Analitycy spodziewali się wypłaty rzędu 1,5 zł na papier.
– Rynek i akcjonariusze tej dywidendy od nas oczekują. W ubiegłym roku zdecydowali o wypłacie 1,4 zł na akcję, teraz my proponujemy 2 zł na walor. Większość zysku chcielibyśmy zostawić w spółce, bo planowane na ten rok inwestycje przekroczą 700 mln zł. Na razie nie widzimy jednak potrzeby emisji akcji czy obligacji – mówi w rozmowie z „Parkietem" Mirosław Taras, prezes Bogdanki.
Spółka zapowiedziała, że stara się o nowe koncesje na złoża, w których jest 250 mln ton węgla (takie zasoby Bogdanka ma obecnie). Chce też zwiększyć do 2014 r. zatrudnienie do 4,5 tys. osób (teraz daje pracę prawie 4,2 tys. osób) i zainwestuje w trzeci strug, czyli maszynę do eksploatacji cienkich pokładów węgla (poniżej 1,5 m) wartą ok. 150 mln zł.