W piątek ujawniliśmy, że jeśli nie powiódłby się program emisji obligacji KHW o wartości 1?mld zł, planem B szykowanym przez resort gospodarki byłby zakup holdingu przez Jastrzębską Spółkę Węglową. Rynek zareagował, analitycy także.

W komentarzu Domu Maklerskiego PKO BP czytamy, że z punktu widzenia JSW możliwość zakupu KHW oceniana jest negatywnie, głównie ze względu na ryzyko wyceny i restrukturyzacji holdingu, chyba że cena byłaby nadzwyczaj atrakcyjna. JSW wykorzystałaby całą swoją gotówkę i prawdopodobnie finansowałaby wspólne wydatki inwestycyjne długiem, nie spadłaby wartość potencjalnej dywidendy.

– Połączenie wymagałoby nadzwyczajnej przejrzystości, zwłaszcza na polu wyceny, ponieważ jest to przejęcie tak naprawdę potrzebne i korzystne dla KHW, a nie dla JSW – napisał w komentarzu Artur Iwański, analityk DM PKO BP. Negatywnie potencjalną fuzję ocenił Krzysztof Zarychta, analityk DM BDM, podkreślając, że gdyby decyzja o niej zapadła, byłaby raczej polityczną, a nie ekonomiczną.

Artur Iwański zauważył jednak pewne plusy: powstałaby jedna z największych firm wydobywczych w Europie z ponad 25 mln ton rocznej produkcji węgla i przychodami rzędu 14?mld zł. Udział węgla energetycznego w wydobyciu grupy wzrósłby z 23 proc. do 60 proc., a w przychodach z 9 do 36 proc. Tyle że strategia JSW zakłada skupienie się na rynku węgla koksowego, nie energetycznego, oraz koksu.

I to sytuacja na rynku tego ostatniego również determinuje ostatnie spadki kursu. Rynek czeka na wyniki spółki za I kwartał (publikacja 10 maja) i informacje o tym, czy zapasy koksu rosną, czy spadają.