PGNiG wszczęło procedurę arbitrażową

Spółka domaga się od Gazpromu istotnej obniżki cen gazu. Ma na to duże szanse, ale zapewne dopiero za kilka miesięcy. Inwestorzy oczekiwali, że PGNiG otrzyma rabat już teraz, dlatego w czwartek wyprzedawali akcje.

Publikacja: 15.05.2015 06:00

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo wszczęło przeciw Gazpromowi procedurę arbitrażową przed trybunałem w Sztokholmie. Domaga się zmiany warunków cenowych w kontrakcie jamalskim, czyli długoterminowej umowie, na podstawie której trafia do Polski większość importowanego surowca. Według zarządu firmy wskazanie wartości przedmiotu sporu oraz terminu jego zakończenia jest obecnie niemożliwe.

– Negocjacje prowadzone w formule sześciomiesięcznego okna negocjacyjnego określonego w umowie z Gazpromem nie dały w pełni satysfakcjonujących efektów, dlatego zarząd PGNiG podjął decyzję o przekazaniu sprawy do trybunału arbitrażowego – tłumaczy Mariusz Zawisza, prezes PGNiG. Dodaje, że to nie oznacza wstrzymania rozmów z rosyjskim koncernem. – PGNiG jest gotowe na zawarcie porozumienia, które zagwarantuje spółce i jej klientom korzystną, osadzoną w realiach rynkowych cenę – twierdzi Zawisza.

Wysokie oczekiwania

Informacja o wszczęciu procedury arbitrażowej spowodowała w czwartek wyprzedaż akcji PGNiG. Ich kurs spadał nawet do 6,09 zł, czyli o 9,2 proc. – Giełdowi inwestorzy oczekiwali pozytywnego zakończenia negocjacji i dużych korzyści dla PGNiG już teraz. Informacja o arbitrażu jest dla nich dużym rozczarowaniem – mówi Kamil Kliszcz, analityk DM mBanku. Jego zdaniem na rozstrzygniecie sporu trzeba będzie czekać jeszcze wiele miesięcy. Poza tym dziś nie ma żadnych przesłanek do stwierdzenia, czy zostanie zawarte porozumienie w wyniku prowadzonych przez strony rozmów, czy też konieczny będzie wyrok trybunału. – Zakończeniu sporu na pewno nie sprzyjają nie najlepsze relacje polityczne między Polską a Rosją. Poza tym oczekuję, że w IV kwartale cena gazu w kontrakcie jamalskim zrówna się z ceną rynkową tego surowca na poziomie 260 USD za 1 tys. m sześc. – twierdzi Kliszcz. Szacuje, że dziś PGNiG płaci Gazpromowi około 320 USD za każdy 1 tys. m sześc. gazu.

Szanse na sukces

W ocenie specjalistów obecne działania PGNiG to ruch w dobrym kierunku. – Złożenie pozwu nie zamyka rozmów, a wręcz przeciwnie, może być skutecznym środkiem, który skłoni partnera do kompromisu. Tak było w latach 2011–2012 – uważa Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej. Nie wyklucza, że za kilka tygodni lub miesięcy usłyszymy o kompromisie.

PGNiG ma dziś argumenty, aby osiągnąć sukces. Po pierwsze, Komisja Europejska przedstawiła zarzuty wobec Gazpromu o nadużywanie monopolistycznej pozycji w Europie Środkowej i Wschodniej. Rosjanie od września do marca ograniczali dostawy gazu do Polski wbrew ustaleniom zawartym w kontrakcie. Wreszcie postępowania arbitrażowe wytoczyły im inne firmy m.in. EON, Dong i Naftogaz.

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc