PGNiG podało, że od stycznia do sierpnia sprowadziło o blisko 64 proc. więcej gazu LNG niż w tym samym czasie ubiegłego roku. Z kolei import z Rosji zwyżkował o około 7 proc. W efekcie udział LNG w strukturze pozyskiwanego z rynków zewnętrznych surowca wyniósł już blisko 20 proc., a rosyjskiego około 74 proc.
- Jednocześnie spółka zaznacza, że wahające się corocznie i kwartalnie ilości importowanego gazu z Rosji nie są skutkiem jakichkolwiek zmian w długoterminowym kontrakcie importowym. Ilości te są zawsze wyższe od minimalnych ilości narzuconych przez Gazprom w ramach klauzuli „take or pay", ale są także zawsze niższe od maksymalnych ilości rocznych ustalonych wiele lat temu w długoterminowym kontrakcie importowym, który wygasa w 2022 r. - informuje PGNiG w komunikacie prasowym. To zapewne odpowiedź na informacje podane przez Gazprom, że we wrześniu Polska mocno zwiększyła zakupy błękitnego paliwa w rosyjskim koncernie.
PGNiG podaje, że import błękitnego paliwa rośnie gdyż gwałtownie zwyżkuje krajowy popyt. Konsumpcja gazu w Polsce wzrosła z 15 mld m sześc. w 2015 r. do 17 mld m sześc. w ubiegłym roku. Oprócz własnego wydobycia i już realizowanego importu, PGNiG kontynuuje działania zmierzające do dalszej dywersyfikacji źródeł i dróg dostaw. Kluczowym projektem w tym obszarze będzie budowa gazociągu Baltic Pipe z Norwegii przez Danię do Polski.
PGNiG coraz chętniej też gaz eksportuje. Poinformowało właśnie, że wraz z ukraińskim partnerem, firmą Energy Resources of Ukraine, dostarczą surowiec dla ukraińskiego operatora sieci przesyłowych i magazynów Ukrtransgaz. Zakontraktowano dostawy na ponad 200 mln m sześc., które będą realizowane od października tego roku do 1 maja 2019 r. O wyborze kontrahenta zadecydowała najkorzystniejsza oferta cenowa. PGNiG podaje, że od sierpnia 2016 r. do końca czerwca tego roku wyeksportowało na Ukrainę ponad 1,3 mld m sześc. gazu.