Grupa Lotos opublikowała wstępne skonsolidowane wyniki operacyjne za III kwartał tego roku. W tym czasie zanotowała 8,34 mld zł przychodów, co oznaczało ich wzrost aż o 33 proc. Zwyżkował również zysk operacyjny, chociaż już znacznie mniej, bo o 15 proc., czyli do 870 mln zł. Kluczowy dla gdańskiego koncernu wskaźnik, skorygowany zysk EBITDA LIFO, okazał się jednak nieco słabszy niż przed rokiem. Wyniósł 890 mln zł i tym samym zmalał o 4 proc. Negatywny wpływ na jego poziom miała przede wszystkim zniżka zysków na działalności rafineryjnej. Wysokie ceny ropy i gazu na światowych rysunkach przyczyniły się za to do znaczącego wzrostu zarobku na działalności wydobywczej i to pomimo prawdopodobnego spadku ilości pozyskanych ze złóż surowców. Wyniki w tym segmencie zapewne byłyby jeszcze lepsze gdyby nie postój remontowy instalacji na norweskim złożu Sleipner.
Lotos informuje, że zaprezentowane wyniki za III kwartał mają charakter szacunkowy i mogą się zmienić. Publikacja raportu okresowego ma nastąpić 30 października. Analitycy DM BDM zauważają, że skorygowany zysk EBITDA LIFO jest minimalnie poniżej ich oczekiwań. Tak jak zakładano Grupa Lotos słabsze wyniki osiągnęła w segmencie rafineryjnym oraz wyższe w wydobywczym.
Giełdowi inwestorzy na opublikowane dane finansowe zareagowali spokojnie. Na otwarciu dzisiejszej sesji, kurs akcji spółki wyniósł 69,86 zł i był o 0,6 proc. wyższy niż na wtorkowym zamknięciu notowań. Po kilkudziesięciu minutach zaczął jednak lekko spadać, co spowodowało, że walorami spółki handlowano już po cenach nieco niższych niż wczoraj.