Zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej nie pozostawił bez odpowiedzi oskarżeń, jakie pod jego adresem wystosowała przewodnicząca rady nadzorczej tej firmy Halina Buk.
Rada nadzorcza na ostatnim posiedzeniu odwołała dwóch wiceprezesów i szykowała kolejne zmiany personalne, ale obrady przerwało wtargnięcie na salę niezadowolonych związków zawodowych. Nadzór nie podał przyczyn odwołania członków zarządu. O powodach poinformowała dopiero później w oświadczeniu dla mediów Halina Buk. Decyzje rady tłumaczyła „utratą zaufania do zarządu w związku z naruszaniem zasad ładu korporacyjnego, utrudnianiem wykonywania kodeksowych uprawnień radzie nadzorczej i brakiem właściwej komunikacji pomiędzy organem nadzorczym a zarządem". Zaznaczyła, że zarząd nie informował nadzoru o istotnych zdarzeniach, w tym o potencjalnych transakcjach kapitałowych dużej wartości. Według niej rada pozyskiwała wiedzę o tym z publikacji medialnych, w których były wskazane parametry transakcji, w tym również cenowe, co mogło negatywnie wpłynąć na proces negocjacji i pogorszyć pozycję spółki. Według nieoficjalnych informacji chodziło o zakup od Primetechu Przedsiębiorstwa Budowy Szybów za 204 mln zł.
W reakcji zarząd JSW w poniedziałek oświadczył, że przekazywane przez Buk zarzuty nie znajdują oparcia w przebiegu zdarzeń i mogą mieć negatywny wpływ na biznesowy wizerunek JSW, na wartość akcji spółki i interes właścicieli. Zarząd przekonuje, że na bieżąco przekazywał radzie informacje o przebiegu procesu zakupu PBSz. Podkreśla, że uzasadnienie prezentowane przez Buk nie zostało ustalone wspólnie przez wszystkich członków rady nadzorczej i nie przekazano go zarządowi.
„Nieuzasadnione kierowanie bezpodstawnych zarzutów przeciwko członkom zarządu JSW podburza nastroje społeczne oraz prowadzi do konfliktu ze stroną społeczną" – dodał zarząd JSW w oświadczeniu.