– Instalacja DCU pozwoli nam wycofać się z produkcji ciężkiego oleju opałowego. To ważne, ponieważ już w styczniu 2020 r. wchodzą w życie przepisy IMO zakazujące spalania go przez statki, czyli głównego konsumenta tego wysokosiarkowego paliwa – twierdzi Mateusz Bonca, prezes Lotosu. Dodaje, że zamiast tego mało wartościowego i nieekologicznego produktu koncern uzyska z ciężkiej pozostałości po przerobie ropy wysokiej jakości olej napędowy i paliwo lotnicze oraz koks, zwiększając tym samym marżę rafineryjną. Ich udział w rafineryjnej produkcji wzrośnie z dotychczasowych około 77 proc. do ponad 89 proc.

Jednocześnie gdańska spółka podtrzymała wcześniejsze szacunki, że pełne efekty ekonomiczno-finansowe projektu EFRA pojawią się w skonsolidowanych wynikach w IV kwartale tego roku. Pierwotnie zysków z tej inwestycji oczekiwano rok wcześniej. TRF