Lotos zbiorczych danych za sierpień, do chwili zamknięcia tego numeru „Parkietu", jeszcze nie podał. Z danych dziennych wynika jednak, że i w przypadku tej firmy nastąpiło pogorszenie sytuacji.

– Mimo spadku marż rafineryjnych zanotowanych w sierpniu przez PKN Orlen, i zapewne podobnej sytuacji w Lotosie, oba koncerny na przerobie ropy powinny w III kwartale zarobić więcej niż rok temu. To z jednej strony efekt zwyżek marż w lipcu, a z drugiej dużego prawdopodobieństwa ich poprawy we wrześniu ze względu na niską bazę mającą miejsce rok wcześniej – mówi Krzysztof Pado, analityk DM BDM. Dodaje, że pozytywny wpływ na wyniki finansowe będzie również wywierał silny dolar. To w tej walucie wyliczane są i podawane marże rafineryjne, co po przeliczeniu na złotówki powinno się przełożyć na poprawę zysków. W sierpniu średni kurs dolara wynosił 3,91 zł i był wyższy o 5,4 proc. w stosunku do sierpnia 2018 r. W Orlenie dodatkowo rośnie marża petrochemiczna.

– Tym samym skorygowany zysk EBITDA LIFO może w III kwartale osiągnąć w płockim koncernie wartość około 2,7 mld zł wobec 2,4 mld zł rok wcześniej. Ze względu na spadek wydobycia ropy i gazu gorzej będzie się on zapewne prezentował w Lotosie – twierdzi Pado. Zauważa, że w lipcu trwał postój remontowy na bałtyckim złożu B8. Tym samym pozytywne tendencje w segmencie rafineryjnym zostaną zniwelowane przez obszar wydobycia. Pado szacuje, że skorygowana EBITDA LIFO w Lotosie wyniesie w III kwartale około 850 mln zł. Rok wcześniej sięgała 882 mln zł.

Marże podane przez Orlen były słabsze od oczekiwanych przez inwestorów, co we wtorek w południe powodowało, że kurs akcji spółki zniżkował nawet do 88,1 zł, czyli o ponad 3,7 proc. To jedna z najniższych ich wycen w tym roku. Notowaniom mogły też nie sprzyjać informacje podawane przez zarząd firmy o coraz bardziej realnym uzyskaniu zgody Komisji Europejskiej na przejęcie Lotosu. Dla płockiego koncernu będzie to oznaczało wielomiliardowy wydatek na zakup papierów gdańskiej rafinerii.