W tym samym okresie 2019 r. górnictwo również miało stratę, ale zdecydowanie mniejszą, bo wynoszącą 69 mln zł. MAP nie rozbija wyniku  na poszczególne spółki. Wiadomo jednak, że po trzech kwartałach 2020 r. Jastrzębska Spółka Węglowa miała nieco ponad 1 mld zł straty netto, a wynik Polskiej Grupy Górniczej wynosił około 2 mld zł na minusie.

Mocno spadło wydobycie węgla, na co wpływ miała pandemia koronawirusa, która zmusiła spółki do tymczasowego zamknięcia kopalń i ograniczenia produkcji, a jednocześnie obniżyła zapotrzebowanie na energię elektryczną. Od stycznia do listopada produkcja węgla kamiennego wyniosła 49,4 mln ton i była niższa o niemal 7,3 mln ton niż przed rokiem. Wydobycie samego węgla energetycznego skurczyło się o 16 proc., natomiast koksowego wzrosło o 2 proc. w porównaniu do roku poprzedniego. Z danych GUS wynika natomiast, że w całym 2020 r. produkcja węgla kamiennego wyniosła 54,5 mln ton i była o 12 proc. niższa niż przed rokiem.

Spadł import węgla z zagranicy. Od stycznia do października sprowadziliśmy do Polski 10,3 mln ton tego surowca, z czego 8,87 to węgiel energetyczny, a 1,44 to koksowy. W porównaniu do tego samego okresu 2019 r. import skurczył się o 3,39 mln ton.

Sprzedaż węgla z polskich kopalń w okresie styczeń – listopad 2020 r. wyniosła niespełna 47,9 mln ton, co oznacza spadek o 6 mln ton wobec roku poprzedniego. Na koniec listopada stan zapasów przy kopalniach sięgał 6,36 mln ton.

Spółki węglowe mocno ścięły inwestycje i zatrudnienie. W ciągu 11 miesięcy 2020 r. na inwestycje wydały 2,5 mld zł, czyli o 740,5 mln zł mniej niż przed rokiem. Stan zatrudnienia w branży na koniec listopada wynosił 77,5 tys. osób i był niższy o 2,78 tys. osób niż na koniec grudnia 2019 r.