Notowania ropy WTI spadały przez siedem sesji z rzędu. W poniedziałek baryłka drożała jednak o około 3 proc., do ponad 64 USD.
– Ceny ropy odetchnęły w poniedziałek po gwałtownych spadkach w zeszłym tygodniu – mówi Kazuhiko Saito, główny analityk Fujitomi Securities. – Oczekujemy, że w tym tygodniu zobaczymy więcej odbić, ale nastroje na rynku prawdopodobnie pozostaną niedźwiedzie z rosnącymi obawami o wolniejszy popyt na paliwa na całym świecie – dodał.
Wiele krajów reaguje na rosnący wskaźnik infekcji, wywołany przez wariant Delta, wprowadzając restrykcje w podróżowaniu. Chiny, największy na świecie importer ropy naftowej, wprowadziły nowe ograniczenia w ramach polityki „zerowej tolerancji" wobec koronawirusa. W poniedziałek drożała także miedź, o ponad 2 proc.
– Sektor surowców poniósł ostatnio znaczne straty – przede wszystkim dotyczyło to surowców kluczowych dla Chin ze względu na obawy o wzrost gospodarczy w kraju będącym ich największym konsumentem. Ponadto w perspektywie krótkoterminowej bardziej niepokojące jest dalsze rozprzestrzenianie się wariantu Delta koronawirusa, prowadzące do tymczasowych lockdownów i ograniczenia mobilności w wybranych największych gospodarkach światowych – tłumaczy Ole Hansen, szef działu strategii rynków towarowych w Saxo Banku. ¶