Przetwórcy stawiają na zaawansowane produkty

Spadek popytu i cen powoduje, że branża zwiększa produkcję specjalistycznych i unikatowych wyrobów. Coraz większy wpływ na jej wyniki mają także wprowadzane regulacje.

Publikacja: 17.12.2023 16:10

Wzrosty w biznesie przetwórstwa tworzyw sztucznych są dziś bardzo trudne do osiągnięcia m.in. ze wzg

Wzrosty w biznesie przetwórstwa tworzyw sztucznych są dziś bardzo trudne do osiągnięcia m.in. ze względu na spadający popyt i ceny. Sytuacji nie ułatwiają też przepisy nakładające na firmy nowe obciążenia

Foto: AdobeStock

Przetwórcy tworzyw sztucznych tego roku raczej nie zaliczą do udanych, przede wszystkim za sprawą spadającego popytu na oferowane przez nich wyroby. W efekcie i oni zgłaszali mniejsze zapotrzebowanie na surowce i półprodukty, które wykorzystują w prowadzonej działalności. Z ostatnich danych GUS wynika, że po dziesięciu miesiącach, w ujęciu rok do roku, krajowa produkcja tworzyw sztucznych spadła o 16,3 proc., przy czym w samym październiku o 21,9 proc. Szczególnie duże zniżki widać w biznesie polichlorku winylu. Po dziesięciu miesiącach wytworzono go aż o jedną trzecią mniej niż przed rokiem. Niespełna 20-proc. spadki obserwowane są z kolei na polietylenie i polipropylenie.

Rosną koszty pracy

KGL, grupa specjalizująca się w dystrybucji granulatów tworzyw sztucznych oraz produkcji plastikowych opakowań, przyznaje, że obecnie branża odnotowuje stabilizację popytową na poziomach niższych niż zeszłoroczne. – Klienci przywiązują bardzo dużą wagę do cen, z wysoką barierą do podwyżek, co jest możliwe do zarządzenia z uwagi na niskie ceny surowców bazowych (i brak perspektyw na ich wzrosty w najbliższych miesiącach) pomimo utrzymujących się/rosnących kosztów wynagrodzeń. Nadal obserwujemy niską dynamikę popytu w zakresie zapotrzebowania na surowce do produkcji w takich branżach jak budowlana, wykończenia wnętrz czy też AGD – zauważa Piotr Mierzejewski, wiceprezes KGL.

Dodaje, że przyjęty w spółce na ten rok budżet zakłada wzrost produkcji. Po trzech kwartałach ten cel jest realizowany. Firma wyprodukowała i sprzedała większe wolumeny niż w tym samym czasie roku poprzedniego. Pomaga utrzymująca się względna stabilizacja w branży spożywczej, w której KGL lokuje zdecydowaną większość swoich wyrobów. Wzrosty zostały odnotowane przede wszystkim w branżach cateringowej, mleczarskiej i folii. To obszary działalności, które dla spółki są strategiczne m.in. pod względem potencjału powiększania biznesu.

Firma niewielkie spadki popytu odnotowuje jedynie w niektórych grupach asortymentowych, co jest głównie wywołane działaniami odbiorców optymalizujących swoje koszty. W praktyce oznacza to zastępowanie jednych grup opakowań innymi tańszymi zamiennikami, np. zamiast tacek klient stosuje worki. – KGL, działając praktycznie we wszystkich branżach rynku spożywczego, jest w stanie rekompensować ewentualne spadki zapotrzebowania na wolumeny w jednej branży wzrostami sprzedanych ilości w innej branży. W efekcie powyższego w tym roku spółce uda się sprzedać więcej wolumenów opakowań i folii w porównaniu z rokiem ubiegłym – twierdzi Mierzejewski.

Czytaj więcej

Spada zapotrzebowanie na tworzywa sztuczne. Producenci cierpią

Według zarządu w szybszym wzroście biznesu przeszkadzają m.in. rosnące koszty pracy. KGL zauważa, że z racji rodzaju i skali biznesu zawsze będzie potrzebował dużej liczby pracowników. Niewiele w tym zakresie zmieniają prowadzone na bieżąco optymalizacje procesów produkcji, które tylko w niewielkim stopniu mogą ograniczyć zapotrzebowanie na pracowników. – Rosnące koszty zatrudnienia, a w szczególności ograniczone zasoby rynku pracowniczego, mogą stanowić istotną barierę dla wzrostu biznesu. KGL prowadzi szereg proaktywnych działań w tym zakresie i w dużym stopniu problem ten jest na obecny moment w istotny sposób ograniczany – informuje Mierzejewski. Spółka narzeka też na relatywnie wysokie koszty finansowania działalności inwestycyjnej. Ta obecnie związana jest głównie z parkiem maszynowym.

Unijne regulacje

Dla branży przetwórstwa tworzyw istotną barierą rozwoju mogą być nowe regulacje. Mowa zwłaszcza o opłatach, które są wprowadzane na podstawie przepisów implementujących unijną dyrektywę SUP (Single Use Plastics). Według spółki zaproponowane obciążenia będą stanowić dla branży wielkie wyzwanie. – Jeżeli opłaty wejdą w zaproponowanych wysokościach z dniem 1 stycznia 2024 r. (a wszystko dzisiaj na to wskazuje), wywoła to zapewne duży wzrost cen na jednorazowe produkty opakowaniowe wykonane z tworzyw sztucznych, ale też spadek popytu na te wyroby – ocenia Mierzejewski. Jego zdaniem obowiązkowa danina płacona zarówno przez producentów i importerów, jak i hurtowników, może istotnie ograniczyć chęć rozwijania sprzedaży produktów jednorazowych. Chodzi głównie o mniejsze podmioty, dla których dużą dodatkową uciążliwością będzie prowadzenie obowiązkowej ewidencji obrotu tymi wyrobami. Jednak branża upatruje szans na rozwój w przestawieniu się z produkcji wyrobów jednorazowych na wielorazowego zastosowania. – Szereg firm pracuje obecnie nad wprowadzeniem do oferty takich produktów w dacie wejścia przepisów dotyczących opakowań jednorazowych. Wsparciem dla branży może być uruchomienie systemu depozytowego, chociaż zaproponowana przez rządzących data jego wejścia w życie (1 stycznia 2025 r.) wydaje się być nierealna – twierdzi wiceprezes KGL. System depozytowy polega na doliczeniu do ceny każdego produktu specjalnej opłaty, którą klient otrzymuje z powrotem w chwili zwrotu pustego opakowania. Istotny wpływ na rozwój branży może też mieć tempo inwestycji w odzysk odpadów z tworzyw. Na razie rosnąca gama plastików znajdujących się na rynku ogranicza zdolność ich efektywnego recyklingu. W tym kontekście również system depozytowy może być niewystarczającym wsparciem.

Czytaj więcej

Mimo chwilowych perturbacji branża liczy na dalszy wzrost

Erg, który specjalizuje się w produkcji wyrobów foliowych, informuje, że w ostatnich 12 miesiącach producenci polietylenu zdecydowanie ograniczali wykorzystanie swoich mocy wytwórczych, aby w ten sposób zatrzymać spadające ceny surowca. Do tego doszły zdarzenia określane mianem siły wyższej, które dodatkowo zmniejszyły rynkową podaż polietylenu. Mimo to obecna sytuacja w branży przetwórczej wydaje się być stabilna, przy czym charakteryzuje się niskimi wolumenami produkcji i sprzedaży oraz cenami. Spółka w ostatnich trzech kwartałach zanotowała w ujęciu rok do roku spadek produkcji wyrobów foliowych. – Dużym sukcesem Ergu jest jednak odbudowa utraconych wolumenów sprzedaży w eksporcie z uwagi na sankcje nałożone przez UE na Rosję oraz znacznie obniżony popyt na rynku ukraińskim. Tak więc utrata wolumenu po trzech kwartałach 2023 r. nastąpiła głównie na rynku krajowym – informuje Grzegorz Tajak, prezes Ergu. Przypomina, że spółka wytwarza szereg wyspecjalizowanych folii HDPE, które nadal umożliwiają osiąganie pozytywnej marży przy jednoczesnym wzroście wolumenu sprzedaży. Podobnie jest z zaawansowanymi technologicznie foliami przeznaczonymi do bezpośredniego kontaktu z żywnością. Z kolei najtrudniej jest osiągać dodatnie marże i wzrosty sprzedaży na produktach prostych m.in. ze względu na dużą konkurencję firm je oferujących.

Nowoczesne wyroby

Erg przyznaje, że obecnie w branży przetwórstwa plastików mamy do czynienia ze stabilizacją kosztów. – Ze względu na sytuację na granicy ukraińskiej bardzo mocno wzrosły koszty transportu w tym kierunku (nawet kilkukrotnie). Na rynku surowcowym obserwujemy delikatne spadki po jesiennym wzroście – twierdzi Tajak. Uważa, że na początku roku sytuacja po stronie kosztowej będzie podobna. Od stycznia czeka za to wszystkie firmy wzrost płac w związku ze znaczącym podniesieniem płacy minimalnej. Erg w tym roku nie planował żadnych znaczących inwestycji poza niezbędnymi i odtworzeniowymi. Powstał za to plan inwestycyjny na lata 2024–2025, ale jego realizacja jest uzależniona od koniunktury gospodarczej i unijnego wsparcia finansowego. Według zarządu dziś jest jeszcze za wcześnie, aby mówić o szczegółach planowanych przedsięwzięć.

Czytaj więcej

Przetwórcy plastiku boją się cen energii

Na funkcjonowanie Ergu istotny wpływ mają działania UE, która dąży do jak najszybszego wdrożenia różnych rozwiązań gospodarki obiegu zamkniętego. – Szereg rozwiązań w tym zakresie wymusza dostosowanie profilu produkcji oraz pozyskiwania odpowiednich surowców bazujących na recyklacie pochodzenia postkonsumenckiego (tzw. PCR). Kluczowa jest tutaj dostępność oraz stała jakość tego surowca – twierdzi Tajak. Poza tym istotny wpływ na działalność spółki ma sytuacja na Wschodzie. Zarząd wyraża przekonanie, że zakończenie wojny w Ukrainie byłoby istotnym czynnikiem, który pomógłby znacząco odbudować sprzedaż na tamtym kierunku.

Decora, specjalizująca się w produkcji paneli, listew przypodłogowych i podkładów pod panele z tworzyw sztucznych, podaje, że jej kondycja jest ściśle związana z sytuacją w branżach wykończenia wnętrz i budownictwa. Mimo że na tych rynkach sytuacja nie jest najlepsza, spółka poprawia przychody i zyski. Przekonuje, że to konsekwencja uruchomienia produkcji nowoczesnych paneli winylowych z rdzeniem mineralnym, które są idealne na ogrzewanie podłogowe, wodoodporne i stabilne wymiarowo. W tym roku Decora najwięcej sprzedaje ich w krajach Europy Zachodniej i Polsce. Spółka do czynników ryzyka w prowadzonej działalności zalicza m.in. spadek popytu, wysoką inflację, niepewność co do cen surowców i energii oraz sytuację na rynkach walutowym i pracy. Odnosząc się do kwestii regulacyjnych, informuje, że aktywnie je śledzi i się do nich dostosowuje. – Współpracujemy z europejskimi organizacjami branżowymi, aby wspierać rozwój przepisów, które będą korzystne zarówno dla środowiska, jak i dla naszej branży – twierdzi Artur Tomikowski, dyrektor marketingu Decory.

O sytuację w branży przetwórstwa tworzyw sztucznych zapytaliśmy też Lentex i Izoblok oraz giełdowe spółki, dla których plastiki nie są dominującym obszarem działalności, czyli Boryszew i Kęty. Odpowiedzi nie otrzymaliśmy.

Parkiet PLUS
Czy chińska nadwyżka jest groźna dla świata?
Parkiet PLUS
Usługa zarządzania aktywami klientów to nie kiosk z pietruszką
Parkiet PLUS
„Sell in May and go away” – ile w tym prawdy?
Parkiet PLUS
100 lat nie kończy historii złotego, ale zbliża się czas euro
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Parkiet PLUS
Dobrze, że S&P 500 (trochę) się skorygował po euforycznym I kwartale
Parkiet PLUS
Szukajmy spółek, ale też i inwestorów