Roczne minimum Wittchenu. Konkurencja wymusiła wydatki

Wyniki handlowej spółki rodziny Wittchenów w drugim kwartale 2025 r. mocno spadły. Reakcja inwestorów mogła być jedna.

Po publikacji wyników finansowych za drugi kwartał kurs akcji Wittchenu zniżkuje na piątkowej sesji o ponad 3 proc. Walor kosztował już 16 zł, najmniej od roku. Uwzględniając dzisiejszą reakcję rynku, od początku stycznia papiery firmy prowadzącej sieć sklepów z torbami i galanterią skórzaną, a ostatnio także odzieżą straciły na wartości ponad 22 proc.

Wittchen miał słaby drugi kwartał 

W drugim kwartale 2025 r. Grupa Wittchen wykazała 112,2 mln zł przychodu ze sprzedaży (niewielkie, 0,5-proc. wahnięcie w dół rok do roku), natomiast jej zyski mocno się skurczyły. Zysk z działalności operacyjnej spadł o 43 proc. do 9,4 mln zł, wynik EBITDA o 28,4 proc. do 17,5 mln zł, a zysk netto o 53,8 proc. do 5,4 mln zł.

Kwartalne wyniki są sporo słabsze od średniej prognoz nielicznych biur maklerskich, które przygotowują szacunki rezultatów Wittchenu – wynika z tabeli PAP. Średnia prognoz analityków mówiła, że EBITDA wyniesie 21,2 mln zł, a zysk operacyjny 13,3 mln zł. Eksperci oczekiwali 9,5 mln zł zysku netto.

Półroczne przychody grupy są zbliżone do tych sprzed roku i wynoszą niecałe 206 mln zł, zysk z działalności operacyjnej jest niższy o około 43 proc. i wynosi 13,4 mln zł, EBITDA spadła o 23,9 proc. do 38,6 mln zł, a zysk netto o 42 proc. do 9,7 mln zł.

Założyciel: to przez agresywny marketing i ceny konkurencji

Cytowany w komunikacie prasowym Jędrzej Wittchen, prezes i główny akcjonariusz Wittchenu, tłumaczy słabsze wyniki konkurencją globalnych marek i chińskich platform.

– Agresywny marketing i polityka cenowa niektórych konkurentów zmuszają nas do ciągłego uatrakcyjniania naszej oferty, zaś klienci chętniej realizują mniejsze pojedyncze zamówienia, co ma wpływ na osiągane przez nas marże – mówi Jędrzej Wittchen.

W sprawozdaniu spółka podała, że ona sama musi wydawać więcej na reklamę. Prezes zapewnia przy tym, że zagraniczny rozwój grupy przynosi efekty. 

„W I półroczu 2025 r. Grupa po uprzednim rozwoju sieci marketplace’ów, e-sklepów oraz salonów sprzedaży za granicą (w 2024 r.) umacnia świadomość marki i produktu wśród klientów. Rozpoznawalność marki przekłada się na powolny wzrost przychodów ze sprzedaży poza Polską, w wyniku czego przychody zagraniczne ukształtowały się na poziomie 42,1 mln zł (w I półroczu 2024 było to 38,7 mln zł)”– podała firma w sprawozdaniu.

„Udział sprzedaży zagranicznej w przychodach całej Grupy za I półrocze 2025 r. wyniósł ostatecznie 20,5 proc. i oznacza wzrost o 1,6 pkt proc. w analogicznym okresie ubiegłego roku”– dodano.

30 czerwca spółka posiadała 17 salonów za granicą 7 salonów własnych zlokalizowanych było w Czechach, 3 na Węgrzech, 3 w Rumunii, 2 w Austrii oraz po 1 w Słowacji i Niemczech. Ponadto, towary spółki są sprzedawane za pośrednictwem 8 salonów franczyzowych w Ukrainie. Na poszczególnych rynkach działają także sklepy internetowe grupy. 

W całym półroczu firma odnotowała spadek przychodów w sklepach stacjonarnych i w kanale B2B, a wzrost przychodów ze sprzedaży on-line (o około 10 proc.). Zdaniem zarządu obrazuje to przenoszenie się klientów do kanału internetowego. 

CFO: inwestycja w centrum logistyczne będzie kontynuowana

Tuż przed publikacją sprawozdania półrocznego Wittchen poinformował o zmianie na stanowisku dyrektora finansowego. W przesłanej do mediów informacji prasowej wypowiada się nowo powołany (formalnie od 1 października) Marcin Szyguła.

Podtrzymuje plan inwestycji we własne centrum logistyczne spółki i sygnalizuje, że budowa potrwa dłużej. – Zgodnie z tym, co zapowiadaliśmy wcześniej, prowadzimy prace projektowe i jesteśmy coraz bliżej uzyskania decyzji środowiskowej dla naszej inwestycji w Palmirach. Projekt centrum logistycznego dostosowaliśmy do planów rozbudowy węzła drogi S7, który powstanie tuż obok naszego terenu. Według obecnych założeń, prace budowlane planujemy rozpocząć wiosną przyszłego roku i zakładamy, że mogą one potrwać do połowy 2027 r. – mówi Marcin Szyguła.

We wrześniu 2024 r. zarząd zakładał, że będzie to 2026 r., a być może druga połowa 2025 r. Wiosną br. zaczęto mówić, że realniejszy jest 2027 r.