Spada zapotrzebowanie na tworzywa sztuczne. Producenci cierpią

Zapotrzebowanie zgłaszane na tworzywa sztuczne spada niemal w każdej z kluczowych grup odbiorców. Co gorsza dla branży, na razie nie widać światełka w tunelu.

Publikacja: 12.11.2023 21:00

Orlen, kosztem 25 mld zł, buduje w Płocku ogromny kompleks o nazwie Olefiny III, w którym będą wytwa

Orlen, kosztem 25 mld zł, buduje w Płocku ogromny kompleks o nazwie Olefiny III, w którym będą wytwarzane chemikalia bazowe, wykorzystywane m.in. do produkcji plastików. Instalacje mają być oddane do użytku za trzy lata

Foto: materiały prasowe

Produkcja tworzyw sztucznych i półproduktów służących do ich wytwarzania nadal spada. Z ostatnich danych GUS wynika, że po dziewięciu miesiącach łącznie wytworzono w naszym kraju o 15,7 proc. mniej tworzyw w formach podstawowych niż w tym samym czasie 2022 r. Spośród tych mających największe zastosowanie w gospodarce, szczególnie duże zniżki objęły polichlorek winylu. Jego produkcja spadła o ponad 29 proc. Znacznie mniej wytwarzamy również polipropylenu (o prawie 18 proc.) oraz polietylenu (przeszło 7 proc.).

Duża konkurencja

Azoty, koncern dla którego biznes tworzyw jest jednym z trzech zapewniających największe przychody, obserwuje w branży niższe zainteresowanie zakupami wśród wszystkich głównych grup odbiorców. Dodatkowo spodziewa się, że w listopadzie i grudniu popyt znowu spadnie. To konsekwencja zjawiska sezonowości związanego z prowadzoną przez wielu przetwórców pod koniec roku polityką ograniczania zapasów. – Kluczowe dla rozwoju branży pozostają nadal siła nabywcza konsumentów oraz ich sentyment zakupowy. Obserwowane spowolnienie gospodarcze, inflacja, kryzys energetyczny oraz niepokoje geopolityczne negatywnie wpływają na dynamikę sytuacji rynkowej – informuje Monika Darnobyt, rzeczniczka Azotów. Dodaje, że kluczowymi uwarunkowaniami rynkowymi pozostają konkurencyjność kosztowa i struktura portfela produktowego, stąd koncern cały czas elastycznie dostosowuje produkcję do bieżącego zapotrzebowania. Nie zmienia to faktu, że o popycie cały czas będą decydowały liczne czynniki makroekonomiczne, a ich trafne oszacowanie na kolejne kwartały jest niezmiernie trudne.

Dla Azotów szczególnie duże znaczenie mają koszty nabycia surowców m.in. fenolu, gazu ziemnego i produktów amoniakalnych, które utrzymują się na istotnie wyższym poziomie niż na pozostałych rynkach światowych. Ze względu na wyższe w Europie niż poza kontynentem wydatki na zakup energii elektrycznej i węgla oraz rosnące opłaty za emisje CO2, co do zasady maleje konkurencyjność unijnych wytwórców. Z tych też powodów koncern w III kwartale w biznesie tworzyw zanotował 83 mln zł straty EBITDA. To głównie efekt spadku cen i popytu na kluczowy produkt firmy, czyli poliamid.

– Grupa Azoty w segmencie tworzyw sztucznych duży nacisk kładzie na realizacje inwestycji związanych z rozwojem swojego portfela produktowego. Kluczowe są oczywiście Polimery Police i poszerzenie portfolio o segment poliolefin – przypomina Darnobyt. Nowy zakład, który powstał kosztem ponad 7,2 mld zł, po osiągnięciu pełnych mocy ma produkować rocznie 437 tys. ton polipropylenu i 429 tys. ton propylenu. Ponadto w zależnych Azotach Compounding w połowie roku zrealizowano inwestycję recyklingu mechanicznego poliamidu oraz polipropylenu, dzięki czemu grupa zyskała możliwość wykorzystania odpadów do produkcji nowych odmian tworzyw. Coraz większe znaczenie mają też prowadzone prace badawczo-rozwojowe zmierzające do przygotowania inwestycji w nowe rodzaje tworzyw spełniających wymagania zrównoważonego rozwoju, a także umożliwiające wejście na kolejne rynki.

Czytaj więcej

Orlen będzie przerabiał odpady

Rosnące wymogi

Orlen także zauważa, że sytuacja na rynku tworzyw jest mocno skorelowana z ogólną sytuacją gospodarczą, co wynika m.in. z tego, że istotnym odbiorcą plastików są branże wrażliwe na koniunkturę gospodarczą, takie jak budownictwo i przemysł motoryzacyjny. „Ważnym czynnikiem jest również popyt konsumencki. Grupa Orlen dysponuje nowoczesną infrastrukturą do produkcji tworzyw sztucznych, co – w połączeniu ze zrealizowanymi w ostatnich latach inwestycjami w segment petrochemiczny – umożliwia osiągnięcie optymalnej efektywności w tym segmencie” – przekonuje zespół prasowy koncernu.

Zauważa, że w III kwartale sprzedaż polimerów (polietylen i polipropylen) osiągnęła w grupie 179 tys. ton, co oznaczało wzrost o 13 proc. rok do roku. Przyczyną zwyżki było przejęcie całkowitej kontroli nad instalacją i produkcją LDPE w Płocku. Z kolei sprzedaż polichlorku winylu i jego granulatu spadła o 25 proc., do 64 tys. ton, co było spowodowane obecną sytuacją rynkową. Jaki będzie poziom produkcji w następnych kwartałach zależne będzie przede wszystkim od popytu. „W tym roku grupa nie planuje istotnego zwiększenia swoich mocy produkcyjnych w tym zakresie, jednakże trwa już budowa kompleksu Olefiny III na terenie rafinerii w Płocku, który znacząco wpłynie na zwiększenie zdolności produkcyjnych koncernu. Już teraz grupa Orlen jest największym producentem tworzyw w regionie, a jej pozycja umocni się, dzięki istotnemu zwiększeniu zdolności produkcyjnych w ramach tej inwestycji” – twierdzi spółka. Projekt jednak mocno zdrożał, a jego zakończenie już kilka razy przesuwano. Obecnie jest wyceniany na około 25 mld zł, a termin oddania do użytku wyznaczono na I połowę 2027 r. Orlen pracuje też nad koncepcją rozbudowy instalacji polietylenu oraz analizuje inne projekty petrochemiczne m.in. w Gdańsku.

Obecnie dla grupy w biznesie tworzyw najbardziej dotkliwymi są koszty zmienne, takie jak media i surowce, oraz koszty stałe, zwłaszcza pracy. Mimo to Orlen chce wzmocnić swoją pozycję lidera w produkcji tworzyw w Europie Środkowo-Wschodniej. W osiągnięciu tego celu ma pomóc nie tylko wzrost mocy wytwórczych, ale i rozwój zaawansowanych produktów petrochemicznych. Ich udział w portfelu grupy wynosił w 2022 r. około 16 proc. Pod koniec dekady ma to być 25 proc. Ważnym elementem rozwoju będzie też oparcie produkcji na surowcach bio i alternatywnych, a także na recyklingu.

Orlen zauważa, że branża polimerów przechodzi transformację, a kierunek jej rozwoju w dużej mierze będzie kształtowany przez regulacje, ponieważ konieczne jest stworzenie neutralnej dla klimatu gospodarki obiegu tworzyw sztucznych. „Europejskie oraz krajowe regulacje, dotyczące stosowania i odzysku tworzyw sztucznych, będą miały wpływ na warunki rynkowe sprzedaży tworzyw – a przez to, na ich produkcję. Takimi regulacjami są m.in.: dyrektywa SUP oraz przepisy wprowadzające wymóg stosowania produktów z recyklingu – co w dalszej perspektywie ograniczy wzrost zapotrzebowania na polimery virgin, produkowane np. na bazie etylenu pochodzącego z procesów rafinacji ropy naftowej” – twierdzi Orlen.

Słaby popyt

Wytwarzaniem tworzyw w postaci poliuretanów, wykorzystywanych w produkcji pianek poliuretanowych, zajmuje się bydgoski Ciech Pianki. Ta należąca do giełdowej grupy firma dysponuje mocami wytwórczymi na poziomie około 30 tys. ton rocznie i jest w swojej branży jednym z największych krajowych producentów. – W Polsce zużycie elastycznych pianek poliuretanowych związane jest w dużej mierze z krajowym przemysłem meblarskim – w tym z branżą producentów materaców – jego pozycją na międzynarodowych rynkach. W segmencie pianki obserwujemy efekty spowolnienia w branży, jednak Ciech nadal utrzymuje silną pozycję rynkową w tym obszarze – zapewnia Michał Budzyński, prezes Ciechu Pianki. Dostrzega m.in. istotne osłabienie na rynku mebli tapicerowanych w Polsce i Niemczech objawiające się spadkiem produkcji w tej branży, co z kolei przełożyło się na niższy popyt na pianki oraz zaostrzenie konkurencji cenowej. Do tego dochodzą zmienne ceny surowców, wysoka inflacja, a wraz nią rosnące ceny energii i paliw. Aby lepiej odpowiadać na potrzeby odbiorców, firma we wrześniu wprowadziła do oferty nowe produkty wykonane z najwyższej jakości materiałów z wykorzystaniem surowców pochodzących z recyklingu. – Jedną z potrzeb branży tworzyw sztucznych i opakowań są inwestycje w nowe technologie i dostosowanie się do regulacji unijnych w zakresie recyklingu i gospodarki obiegu zamkniętego. W warunkach niepewności w zakresie legislacyjnym, jak również wzrostu cen surowców i kosztów produkcji wyzwaniem pozostaje utrzymanie konkurencyjności – twierdzi Budzyński.

Produkcją poliuretanów, mających zastosowanie m.in. w branżach motoryzacyjnej, meblarskiej i budowlanej, zajmuje się grupa PCC Rokita. Spółka informuje, że w I półroczu w tym biznesie kontynuowała spadki, odnotowując najtrudniejsze warunki dla swojej działalności od kilku lat. Była to konsekwencja znaczącej nadpodaży poliuretanów na rynku. W efekcie rentowność produkcji i sprzedaży spadła do poziomów niespotykanych od wielu lat. Na temat sytuacji w III kwartale i perspektyw na kolejne okresy spółka nie chce się wypowiadać. Tłumaczy to odpowiednio zbliżającym się terminem publikacji raportu okresowego oraz niepublikowaniem prognoz.

Chemia
Miliardowe straty w Azotach
Chemia
Azoty poniosły w ubiegłym roku ogromne straty
Chemia
Ciech planuje ekspansję i rozwój pod nowym szyldem Qemetica
Chemia
Duża niepewność branży
Chemia
Deloitte obserwuje dużą niepewność w branży chemicznej
Chemia
Ciech zmieni nazwę na Qemetica