Minister energii Miłosz Motyka w licznych wywiadach prasowych zapowiada, że w przyszłym roku rząd nie planuje dalszego zamrażania cen energii dla gospodarstw domowych. Same spółki elektroenergetyczne nie mówią tego samego. Biorąc pod uwagę politykę czy indeksy giełdowe, to spółki Skarbu Państwa oraz nowa prezes Urzędu Regulacji Energetyki będą pod presją, aby spełnić polityczne oczekiwania. Dla firm najgorszym scenariuszem jest ewentualne ryzyko odpisów w taryfie G11, a więc grupie, w której ujęte są gospodarstwa domowe. Obecnie obowiązująca taryfa na energię dla gospodarstw domowych wynosi średnio około 623 zł/MWh. Ceny są jednak zamrożone na poziomie 500 zł netto za MWh do końca września 2025 r. Mrożenie będzie przedłużone do końca roku. Stosowna ustawa jest na biurku prezydenta. W przyszłym roku mrożenia ma już nie być.
Co do zasady, spółki energetyczne wskazują, że jest za wcześnie, aby mówić o cenach energii elektrycznej w 2026 r. Znacznie więcej możemy usłyszeć w komentarzach kuluarowych, gdzie optymizmu raczej nie ma.
Czytaj więcej
Ministerstwo Klimatu i Środowiska zaproponowało na kolejne lata znacznie wyższy poziom obowiązku...
Publiczny optymizm...
Na konferencji wynikowej za I półrocze przedstawiciele Enei nie wykluczyli, że cena dla gospodarstw domowych może wynieść 500 zł za MWh. – Nie powiedziałbym, że nie ma szans, żeby ceny (dla gospodarstw domowych w 2026 r. – red.) były w okolicach 500 zł za MWh. Wszystko zależy od tego, jak się będą przedstawiały koszty bilansowania, koszty profilowania i jak zachowają się ceny energii na rynku hurtowym – wskazywał wiceprezes Enei Bartosz Krysta. Jednak w ostatnim wywiadzie dla "Parkietu" prezes Grzegorz Kinelski szacował, że ceny energii na 2026 r. powinny wynieść ok. 540 zł za MWh. Kinelski jako pierwszy podał tę wartość, która jednocześnie stała się pewnym odniesieniem dla innych spółek energetycznych.
Enea podkreśla ponadto że ceny energii na rynku hurtowym już nie spadają, są w trendzie bocznym, nawet wzrosły. – Sama cena energii to jest bardzo ważny komponent, natomiast doprofilowanie tej energii pod profil zużycia gospodarstw domowych też jest bardzo istotne. Wszystko powinno się wyjaśnić w ciągu dwóch, trzech miesięcy. Jesteśmy przed procesem taryfowym na przyszły rok, który rozpocznie się w listopadzie – wskazują przedstawiciele Enei.