„Przyjazny i mądry praktyk, przekazuje wiedzę w interesujący sposób od strony praktycznej". „Bardzo ciekawie opowiada o swoim zawodzie. Jest świetnym specjalistą, zaprasza zarządzających z Noble na wykłady. Pytania na teście zmuszały do myślenia, a nie do wyklepania regułek".Taki jest prezes Noble Funds TFI w oczach swoich studentów. Opinie pochodzą z forum SGH.
W ocenie dydaktycznych kompetencji Mariusza Staniszewskiego przeważają pozytywy również wśród kolegów po profesorskim fachu – na przełomie lat 2011/2012 dostał propozycję poprowadzenia wykładów stacjonarnych na uniwersytecie Stanforda w Kalifornii, jednej z najlepszych uczelni w USA. Staniszewski za propozycję podziękował. Nie wyklucza jednak, że gdyby pojawiła się ponownie za kilka lat – przyjąłby ją. Teraz pracuje nad habilitacją w SGH.
Na razie woli pozostać w Noble Funds TFI. Na początku ubiegłego roku, razem z innymi członkami zarządu TFI – Pawłem Homińskim i Sylwią Magott – sprzedał swoje udziały w firmie Getin Noble Bankowi. Jednocześnie związał się z grupą Leszka Czarneckiego na kolejne trzy lata kontraktem menedżerskim.
Zespół i wyniki – stabilne
Noble Funds to niewielka i wąsko wyspecjalizowana instytucja. Aktywa rzędu 2 mld zł plasują to TFI w środku rankingu 38 firm zarządzających funduszami monitorowanych przez IZFiA. Zarządzający Noble Funds specjalizują się w strategiach agresywnych opartych na akcjach. Od lat utrzymują się czołówce zestawień, rzadko zdobywają akurat pierwsze miejsce, równie rzadko wypadają z pierwszej piątki.
– Mariuszowi mogę pozazdrościć tego, jak bardzo rentowną firmę udało mu się stworzyć. Jest zaledwie kilka TFI, w tym właśnie Noble, które mogą z nami konkurować pod względem rentowności prowadzonej działalności – mówi Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI, który również prowadzi średnią firmę, specjalizującą się w strategiach akcji osiągających bardzo dobre wyniki. Chodzi o rentowność mierzoną stosunkiem zysku netto do średniej wartości aktywów zarządzanych funduszy.