Przemysłowe perełki z GPW

Polski przemysł wyraźnie wychodzi z dołka. Dlatego spółki z tego sektora mogą być jedną z ciekawszych propozycji na nadchodzące miesiące. Na kogo warto postawić?

Publikacja: 11.12.2013 11:00

Akcje spółki od połowy 2013 r. są w silnym trendzie wzrostowym, co zaowocowało nowymi historycznymi

Akcje spółki od połowy 2013 r. są w silnym trendzie wzrostowym, co zaowocowało nowymi historycznymi maksimami. Do kupna skłaniają inwestorów solidne fundamenty i obiecujące perspektywy. III kwartał był rekordowy pod względem sprzedaży, a zarząd spółki zdecydował się niedawno na drugą w tym roku podwyżkę prognozy zysku netto na 2013 r. do 155 mln zł.

Foto: GG Parkiet

Indeks PMI, obrazujący przyszłe tendencje w przemyśle, w listopadzie zanotował kolejny wzrost, osiągając najwyższy poziom od kwietnia 2011 r. Zdaniem Adama Antoniaka, ekonomisty Banku Pekao, ostatnie odczyty wskaźnika sugerują, że możemy mieć do czynienia z trwałą poprawą w polskim przemyśle. – Po raz pierwszy w historii badań wskaźnik PMI poprawiał się przez siedem miesięcy z rzędu i od połowy 2013 r. znajduje się powyżej 50 pkt, czyli granicy, która oddziela wzrost aktywności od spowolnienia – przekonuje ekspert. – Optymizmem napawa raportowany wzrost nowych zamówień – początkowo głównie zagranicznych, a ostatnio także krajowych. Sugeruje to, że ożywienie gospodarcze nabiera coraz szerzej zakrojonego charakteru, a popyt krajowy odbudowuje się. Odbudowa popytu powinna przełożyć się na poprawę wyników firm przemysłowych w 2014 r., chociaż na chwilę obecną ich sytuacja w tym zakresie nie poprawiła się w takiej skali, jak wynikałoby to z poprawy koniunktury – mówi Antoniak. Wskazuje, że z raportów PMI wynika, że przedsiębiorstwa nadal obniżają ceny wyrobów gotowych, podczas gdy koszty produkcji zaczęły rosnąć. – Wywiera to presję na wyniki finansowe, jednak wraz z odbudową popytu firmy przemysłowe powinny być w stanie w coraz większym stopniu rekompensować wzrost kosztów wyższymi cenami wyrobów – przewiduje ekonomista.

Ożywienie w wynikach

W związku z zapowiadaną od wielu miesięcy poprawą koniunktury notowania spółek przemysłowych w wielu przypadkach solidnie zdrożały w 2013 r. Jednak zdaniem analityków wciąż można znaleźć sporo inwestycyjnych okazji.  Jednym z faworytów sektora są Kęty. W opinii ekspertów spółka produkująca wyroby z aluminium ma duże szanse stać się głównym beneficjentem widocznego już ożywienia gospodarczego. – To według mnie gwiazda wśród polskich firm przemysłowych na GPW. Już na początku 2013 r. wskazywałem, że spółka, pomimo ciężkiej sytuacji w branży w Polsce i Europie, cały czas poprawia wyniki, więc kiedy okres prosperity znów zawita do Unii, to Kęty powinny wykonać kolejny skok jakościowy w wynikach – przewiduje Piotr Nawrocki, analityk DI Investors. W ocenie eksperta zarząd spółki jest oceniany przez inwestorów jako bardzo wiarygodny. Kęty są jedyną spółką, która regularnie publikuje prognozy na poziomie przychodów, zysku operacyjnego, EBITDA oraz netto. – Największym ryzykiem w krótkim terminie jest oczywiście wpływ zmian w OFE na kurs akcji, bo jest to spółka kontrolowana przez fundusze emerytalne – wskazuje specjalista.

W ocenie Nawrockiego atrakcyjnie prezentuje się też Radpol. – Wydaje się, że po serii przejęć okres budowania grupy i portfolio produktów został zakończony. Co prawda, ostatnie wyniki spółki trochę rozczarowywały, jednak z zakończeniem procesu inwestycyjnego w Rurgazie i po wzmocnieniu składu zarządu powinny się one znacząco poprawić. Tym bardziej że zarówno branża ciepłownicza, jak i energetyczna czy gazowa planują w najbliższych latach wielomilionowe, a czasami wielomiliardowe inwestycje – przekonuje. Niedawno zarząd Radpolu zapewnił, że spółka zrealizowała program  inwestycyjny liczony w dziesiątkach milionów złotych, zwiększając potencjał produkcyjny. Jednocześnie podtrzymała cele strategiczne, wśród których jest zwiększenie sprzedaży do 300 mln zł w 2015 r.,  przy równoczesnym zwiększeniu marży zysku netto do 10 proc.

Nadchodzą tłuste lata

Zdaniem analityków Erste Securities inwestycyjną okazją mogą być akcje Pozbudu. Producent okien i drzwi szykuje się do skokowej poprawy rezultatów w 2014 r., co może stanowić istotny argument dla inwestorów. Analitycy szacują, że włączenie spółki Baumal do grupy pozwoli na wzrost przychodów o około 30 proc., a zysku netto o ponad 60 proc. – Konsolidacja z Baumalem powinna ponadto przynieść synergie zarówno po stronie kosztowej, jak i przychodowej  – argumentuje Michał Zasadzki z Erste Securities. W jego ocenie za spółką przemawiają także niska wycena wskaźnikowa oraz uzyskanie ekspozycji na rynek eksportowy stolarki otworowej, który wspierany rządowym programem promocji eksportu notuje obecnie znaczące zwyżki.

Wśród typów Erste Securities znalazł się także Newag, który przed kilkoma dniami dopiero zadebiutował na warszawskim parkiecie. Zasadzki podkreśla, że producent taboru kolejowego notuje wysokie marże, działając na rynku charakteryzującym się wysokimi barierami wejścia. Zachęcająco wyglądają także perspektywy spółki. – Newag powinien skorzystać na szeroko zakrojonym programie inwestycyjnym w infrastrukturę kolejową w Polsce (wydatki samego PKP PLK rzędu 27 mld zł), co z kolei powinno skutkować wzmożonym popytem na nowy tabor kolejowy, który w ponad 50 proc. jest w Polsce mocno przestarzały. Potwierdza to plan inwestycyjny PKP Intercity przewidujący wydatki na modernizację taboru na poziomie prawie 7 mld zł  – przekonuje Zasadzki. Wśród wskazań analityka ze spółek przemysłowych z potencjałem do do wzrotów notowań pojawiły się jeszcze Apator, Dębica i Elemental Holding.

Liderzy zwyżek z potencjałem

Mimo solidnych zwyżek w tym roku wciąż atrakcyjnie prezentuje się Forte. Wzmożony popyt na akcje producent mebli zawdzięcza dynamicznej poprawie rezultatów w 2013 r. Spółka nie zamierza jednak zwalniać tempa. W ocenie analityków dzięki inwestycjom firma poprawiła efektywność produkcji, a obniżka cen surowców sprzyja wzrostowi marż. Prezes Forte nie ukrywa, że spółka ma potencjał, by w latach 2014–2015 rosnąć w dwucyfrowym tempie. Jej ambitne cele mają związek z planowaną ekspansją na największe rynki Europy Zachodniej. – Spółka wierzy, że w optymistycznym scenariuszu jej sprzedaż może urosnąć o 25 proc. w 2014 r. oraz o 15 proc. w 2015 r. Jeżeli założymy taką dynamikę sprzedaży oraz utrzymanie marży EBITDA na poziomie 13,1 proc. (wynik z pierwszych trzech kwartałów), to przełożyłoby się to na 76 mln zł zysku netto w 2014 r. oraz 86 mln zł w 2015 r. – wskazuje Maciej Marcinowski, analityk DM BZ WBK.

Potencjał wciąż kryje się w akcjach Amiki. W ostatnich tygodniach inwestorzy dostali do ręki kolejny mocny argument zachęcający do kupna akcji producenta AGD. Nieoczekiwane  kłopoty branżowego konkurenta spółki FagorMastercook stworzyły dla Amiki okazję do przejęcia po niej części rynku. – Upadłość hiszpańskiej grupy Fagor i zależnego Mastercooka spowoduje wzrost sprzedaży Amiki na polskim rynku nawet o 10–15 proc., co pozwoli całej grupie rosnąć w tempie wysokim jednocyfrowym albo nawet niskim dwucyfrowym. Istotna część udziałów Mastercooka na rynku polskim jest możliwa do przejęcia z uwagi fakt, że był on silny w segmencie kuchni wolnostojących, a o tę część rynku konkurenci zabiegają w mniejszym stopniu.  – uważa Hanna Kędziora, analityk Trigon DM. Amica liczy, że problemy konkurenta przełożą się również na wzrost  sprzedaży zagranicznej, szczególnie na tych rynkach, gdzie Fagor miał mocną pozycję (m.in. Francja, Hiszpania).

[email protected]

PMI w trendzie wzrostowym w Polsce i w strefie euro

W listopadzie po siódmym z rzędu wzroście wskaźnik PMI dla polskiego sektora przemysłowego osiągnął najwyższy poziom, jaki notowano w ciągu ostatnich  30 miesięcy (54,4 pkt), sygnalizując przy tym wejście przemysłu w fazę ożywienia.  W ocenie analityków to przede wszystkim zasługa poprawy popytu krajowego. Wskazuje na to wskaźnik nowych zamówień. Ich liczba wzrosła w tempie nienotowanym od początku 2011 r. To przełożyło się na wzrost produkcji – największy od dwóch i pół roku.

Coraz bardziej przekonujące sygnały wskazujące na ożywienie napływają także z innych, znacznie większych niż nasza, gospodarek. Bezpośrednie przełożenie na polską ekonomię ma sytuacja w Niemczech. W ostatnich miesiącach koniunktura w gospodarce niemieckiej i całej strefie euro wyraźnie się poprawiła. PMI dla niemieckiego przemysłu, czyli jeden z najważniejszych indeksów koniunktury w Europie, osiągnął wartość 52,7 pkt. To najwyższy poziom wskaźnika od połowy 2011 r., gdy inwestorów straszył kryzys zadłużenia w strefie euro i bezprecedensowa obniżka amerykańskiego ratingu przez Standard & Poor's. Jeszcze w grudniu ubiegłego roku niemiecki PMI wskazywał na stagnację, osiągając wartość zaledwie 46 pkt. Z kolei PMI dla przemysłu całej strefy euro w tym miesiącu osiągnął wartość 51,7 pkt, co jest najlepszym wynikiem od lipca 2011 r.

Parkiet PLUS
Zagraniczne spółki z potencjałem
Parkiet PLUS
Obsługując naszych klientów, staramy się myśleć dokładnie tak jak oni
Parkiet PLUS
Ranking „Parkietu” – Borciuch i Santander BM znów na czele
Parkiet PLUS
Nasz portfel edukacyjny w ubiegłym roku ponownie się sprawdził
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Parkiet PLUS
Praca maklera to moja pasja, chociaż momenty zwątpienia też się zdarzają
Parkiet PLUS
Dywidendowe tuzy amerykańskiej giełdy